Jest postęp w grze Zawiszy. Pod wodzą Jurija Szatałowa zespół nie przegrywa. Najpierw była wygrana nad GKS Katowice. W poprzedniej kolejce drużyna przywiozła z Polkowic pierwszy punkt z boiska rywala w rundzie wiosennej. Teraz zwyciężyła w Płocku, przerywając passę dwóch wygranych Wisły. Dzięki temu zwycięstwu niebiesko-czarni zrównali się punktami z Pogonią Szczecin.
Przeczytaj także: Zawisza wreszcie wygrał na wyjeździe i jest w grze o awans!
O to co po sobotnim meczu powiedział trener bydgoskiego zespołu: - - To był nerwowy mecz z obu stron. Wielkich piłkarskich emocji nie było, ale wynik jest najważnieszy. Wygraliśmy, mamy 3 punkty i wszyscy się z tego bardzo cieszymy. Moim zdaniem nasze zwycięstwo jest w pełni zasłużone. Byliśmy lepszym zespołem. Stworzyliśmy sobie więcej klarownych okazji do zdobycia bramki. Wydaje mi się, że powinny być podyktowane dla nas przynajmniej dwa rzuty karne oraz jeden z piłkarzy Wisły powinien dostać czerwoną kartkę. Już myślimy o następnym meczu z Arką.
Więcej o meczu czytaj w poniedziałkowej "Gazecie Pomorskiej".