Trochę szkoda

     Bydgosko-poznańska para bardzo dobrze rozegrała pierwszego seta przeciw siostrom Alicji i Aleksandrze Rosolskim (Warszawianka), wygrywając 6:4, choć w pewnym momencie ich przewaga z 5:2 zmalała do 5:4.
     Świetna sytuacja wytworzyła się w II secie, ale przy stanie 4:4 i przewadze, Polcyn zbyt lekko uderzyła łatwego smecza, co skończyło się przegraną najpierw gema, a w efekcie całego seta 4:6. Na dodatek Natalia uderzyła się rakietą w nogę i ponownie odezwała się kontuzja zapalenia więzadeł krzyżowych kolana, której nabawiła się podczas mistrzostw Polski seniorek w Sopocie. W efekcie decydujący set zakończył się porażką 1:6. - Może nie trzeba było wzywać lekarza po drugim secie, tylko zacisnąć zęby i grać dalej? Chyba za dużo wówczas myślałam o kolanie - zastanawiała się tenisistka. - W tenisie trzeba wykorzystywać dobre sytuacje a my tego nie potrafiłyśmy. Trochę szkoda tego meczu - dodała.
     17-latka i tak najlepiej zaprezentowała się z wszystkich reprezentantów naszego regionu w bydgoskich mistrzostwach, dochodząc do ćwierćfinału singla i półfinału debla.
     W dzisiejszych finałach singla juniorek zagrają Katarzyna Siwosz (PKT Pabianice, nr 1) z Alicją Rosolską (Warszawianka, nr 2) oraz Tomasz Malmiga (DTT Dąbrowa Górnicza) z Przemysławem Leśniewskim (KT Ginter Warszawa). Początek o 10.00.