Pani Alina, młoda torunianka, od roku spłaca kredyt hipoteczny we frankach. Kupiła za niego swoje wymarzone mieszkanie.
- Bank obniżył mi oprocentowanie długu - cieszy się kobieta.
Stopa jest rekordowo niska
Dodajmy, że oprocentowanie kredytu hipotecznego składa się ze stałej marży oraz zmiennej stopy referencyjnej - w przypadku pani Aliny jest to trzymiesięczny LIBOR.
- Właśnie dowiedziałam się, że mój bank obniżył stopę referencyjną z 0,29 proc. do 0,11 proc. - mówi torunianka. - Może nie jest to bardzo dużo, ale zawsze coś zaoszczędzę. Tym bardziej, że frank szwajcarski nie jest teraz taki tani.
Paweł Majtkowski, główny analityk firmy doradczej Expander tłumaczy: - LIBOR jest rekordowo niski, bo rynek spodziewa się, że Szwajcarzy w najbliższym czasie nie będą podnosić stóp procentowych. Inna sytuacja jest w przypadku unijnej waluty. Pod koniec roku w strefie euro prognozowane są podwyżki stóp procentowych.
Pożyczka w dwóch walutach
Dobre informacje są dla osób, które dopiero planują kupić dom lub mieszkanie za pieniądze z kredytu hipotecznego. - Banki walczą o klientów i dlatego obniżają marże - mówi Paweł Majtkowski. - Najniższa stawka dla kredytu w euro wynosi teraz 1,7 proc, zaś dla pożyczki w złotych 1,5 proc.
Na rynku pojawiają się coraz bardziej urozmaicone oferty. Jeden z banków proponuje kredyt, który w połowie udziela w złotówkach, a w połowie w euro. Biorąc taką pożyczkę, klient o 50 procent zmniejsza konsekwencje wahania kursu zagranicznej waluty - czyli zmiany wysokością raty.
