https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trudne paprocie

Bożenna Szymańska
Platycerium, czyli łosie rogi to raczej rzadka  odmiana z rodziny paprotkowatych, którą  hodujemy w mieszkaniu. Tymczasem ona  właśnie dobrze się czuje wśród ludzi. Tyle że nie  lubi przeciągów i słońca.
Platycerium, czyli łosie rogi to raczej rzadka odmiana z rodziny paprotkowatych, którą hodujemy w mieszkaniu. Tymczasem ona właśnie dobrze się czuje wśród ludzi. Tyle że nie lubi przeciągów i słońca. "Kwiaty w naszym domu"
Zieleń paprotek ma cudownie kojący wpływ na samopoczucie. Jednak wcale nie tak łatwo wyhodować w domu paproć ogromną, zdrową i piękną.

     Paprocie w moim mieszkaniu rosły fatalnie w każdym niemal pomieszczeniu. Wypuszczały pojedyncze, anemiczne łodygi, chociaż dla ich dobra trzymałam je w chłodnej sypialni, w której nawilgocenie powietrza zapewniało akwarium z rybkami.
     Rezultatów nie było żadnych. Moja sąsiadka, której paprocie były piękne i olbrzymie uczuliła mnie na ich systematyczne podlewanie, bowiem kiedy tylko paprotka przeschnie, zaraz żółkną jej listki na łodydze.
     Nie lubi cieków i żył
     
Paproć jest ponadto wyjątkowo wrażliwa na promieniowanie cieków wodnych i wszelkie skrzyżowania żył. Obecnie dzięki polnym kamieniom, okrąglakom, to promieniowanie jest w moim domu zlikwidowane, ale na wszelki wypadek paprocie przeniosłam do kuchni.
     Najlepiej im w kuchni
     
Nawilgocenie powietrza w kuchni jest bardzo duże, bo przecież bez przerwy myje się naczynia, gotuje wodę i potrawy. Para unosi się w powietrzu. Nie ma też w kuchni zbyt wysokiej temperatury, bo grzejnik został zdjęty. I te warunki doskonale służą moim różnorakim paprociom.
     Aby pięknie rosły i świetnie się rozwijały, przesadzam je na wiosnę w pulchną, kwaśną ziemię z dodatkiem torfu. Nie może być nigdy zbita, bowiem wówczas korzenie nie otrzymują niezbędnej im dawki tlenu. Podlewam umiarkowanie, a jest to najtrudniejsze podlewanie. Wymaga systematyczności, bowiem nie można dopuścić do całkowitego wysuszenia podłoża w doniczce, ani też później zalewać go nadmiernie wodą. Paprocie lubią też zraszanie.
     Nie przesadzać z nawozem
     
Przez całe lato nawozimy odrobiną nawozu, najlepiej humusowym lub obornikowym. Z nawozem nie wolno przesadzać, bowiem paprocie nie lubią jego nadmiaru. Wystarczy raz na tydzień do litra przegotowanej i ciepłej wody dodać jedną czwartą łyżeczki od herbaty nawozu azotowego.
     Przestrzegając tych wszystkich warunków przestałam mieć problemy z urodą swoich paproci. Czego życzę wszystkim miłośnikom tych wspaniałych roślin.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska