Zainteresowanie zimowiskiem w szkole jest bardzo duże. W pierwszym tygodniu codziennie przychodziło około 50 uczniów. Czynne są dwie świetlice. Jedna dla dzieci z klas I-III, druga dla IV-VI. Są też grupy sportowe.
Dla najmłodszych, czyli dla zerówkowiczów, też jest zapewniona opieka. Są chętni, w pierwszym tygodniu przychodziło około 25 uczestników, teraz jest około 15. - Przyjęliśmy wszystkie chętne dzieci - mówi dyrektor SP nr 3 Karol Kołyszko. - Wiemy, że zawsze jest duże zainteresowanie tego typu zajęciami. Nie każdy w ferie zimowe bierze urlop, a u nas dzieci są bezpieczne i pod opieką. Można wykupić za 2,50 zł posiłek.
Przychodzą również dzieci z tzw. świetlicy popołudniowej. W roku szkolnym przebywają tu maluchy, których rodzice mają problemy z uzależnieniem. Teraz ta świetlica jest czynna do południa. Od godz. 9 do 11 też jest czynna kafejka internetowa.
W pierwszym tygodniu można było uczestniczyć w zajęciach organizowanych przez bractwo rycerskie. - Jesteśmy zadowoleni, że dzieci garną się do nas. Nie każdy ma przecież możliwość wyjazdu - mówi Kołyszko. - Mamy opracowany program zajęć. Są przewidziane wyjścia na basen i do muzeum. Każdy znajdzie coś dla siebie.
W czasie mrozów uczestnicy nie wychodzą na powietrze. - Normalnie, gdyby było cieplej, byłyby zajęcia sportowe na dworze, ale w tej chwili jest za zimno - mówi dyrektor. - Nawet wyjścia na basen odwołaliśmy, ale mam nadzieję, że to nadrobimy.
Codziennie na obiady przychodzi około setka dzieci. Większość dostaje obiady za darmo, ale są i tacy, którzy za niewielką odpłatnością żywią się w szkole. - Wiemy, że jest to potrzebne. Obiady dofinansowuje MOPS. Przez pięć lat trwa dożywianie. Obiady są urozmaicone, zawsze jest coś na deser - informuje Kołyszko. - Największą nagrodą jest dla nas uśmiech dzieci.
Czytaj e-wydanie »