Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa śledztwo w sprawie zabójstwa właściciela baru "Tramp" we Włocławku

BARBARA SZMEJTER
We Włocławku nie milkną echa zabójstwa sprzed kilku dni. Po mieście krążą opowieści o złym traktowaniu rodziny przez zamordowanego właściciela baru "Tramp", co prawdopodobnie pchnęło jego bliskich do zlecenia zabójstwa męża i ojca.

Prokuratorzy przesłuchują podejrzanych, którzy trafili do aresztu tymczasowego. To 36-letnia Sylwia P., żona zamordowanego, ich syn 17-letni Sebastian, a także podejrzany o zabójstwo 25-letni Daniel Ś. Decyzją Sądu Rodzinnego i Nieletnich do ośrodka wychowawczego trafiła 16-letnia Aleksandra P., córka zamordowanego oraz 15-letni Maciej W., podejrzany o udział w zabójstwie.

Chłopak się doigrał

- Czułem, że ten chłopak prędzej czy później się doigra - mówi o Macieju W. Dariusz Pokrywczyński, dyrektor Zespołu Szkół nr 11 we Włocławku. Chłopiec chodził do tutejszego gimnazjum zaledwie przez dwa miesiące, od początku września do końca października, ale wszystkim bardzo dał się we znaki. - Po raz trzeci, za każdym razem w innej szkole, rozpoczynał naukę w pierwszej klasie gimnazjum - opowiada Dariusz Pokrywczyński. - Wiedziałem, że to trudny przypadek, ale dałem mu szansę. Powiedziałem, że nie interesuje mnie przeszłość, u nas ma czystą kartę i od niego zależy, jak ją zapisze. Niestety, nie skorzystał...

Taki "pajac" w szkole

Rówieśników początkowo bawił "pajac" stawiający się nauczycielom i wykonujący nieprzewidziane ruchy, ale wkrótce zaczęli się go bać. - Nie mogę powiedzieć, że był agresywny, bo siły nie stosował - podkreśla dyrektor. - Znęcał się natomiast psychicznie nad kolegami i koleżankami. Wkrótce wszyscy mieli go dość. Rodzice innych uczniów zażądali, abym zrobił z nim porządek. Nie miałem wyjścia.
Ojciec pod koniec października stawił się w szkole na wezwanie dyrektora. Zgodził się na przeniesienie syna do innej placówki kształcącej "przerośniętych" i dorosłych uczniów. - W rozmowie z tym człowiekiem powiedziałem, że jeśli nie zapanuje nad synem, chłopak wkrótce wyląduje w więzieniu. Miałem rację, niestety - mówi dyrektor Pokrywczyński.

Jaki był udział nieletniego w zabójstwie? Odpowiedź na to pytanie przyniesie trwające śledztwo.

Arkadiusza P., właściciela baru "Tramp", znaleziono martwego 2 grudnia. Na jego ciele było mnóstwo ran zadanych ostrym narzędziem. Ranę kłutą ręki miał także Daniel Ś., 25-letni włocławianin, główny podejrzany o dokonanie tej zbrodni. Można przypuszczać, że został przypadkowo zraniony przez swego wspólnika, 15-letniego Macieja W. w czasie, gdy obaj zadawali Arkadiuszowi P. śmiertelne ciosy.
Śledztwo wykaże, na ile prawdziwe są pogłoski, że Daniel Ś. sam zgłosił się do Sylwii P. z propozycją rozwiązania jej "problemu", jakim był tyranizujący rodzinę mąż. Mężczyzna o kryminalnej przeszłości znał sytuację w domu państwa P., ponieważ ich córka, 16-letnia Aleksandra, była jego bliską znajomą. Aleksandrę policja zatrzymała razem z podejrzanym o zabójstwo jej ojca w motelu koło Skępego. Niewykluczone, że właśnie ona miała przekazać Danielowi Ś. resztę pieniędzy za wykonanie "zlecenia", opiewającego na 15 tys. zł.

Bywalcy winią córkę

Stali bywalcy baru "Tramp" winą obarczają Aleksandrę, córkę zamordowanego, obracającą się w podejrzanym towarzystwie. Mówią też, że Arkadiusz P. rzadko bywał w swoim barze. Odpowiedzialność za prowadzenie placówki zrzucił na żonę, nie wahał się przez użyciem siły, gdy interesy szły nie po jego myśli. Terroryzował kobietę tak bardzo, że nie pozwolił jej nawet na utrzymywanie kontaktów nawet z matką.

Wyjaśnianiem tych i innych okoliczności sprawy zajmuje się obecnie policja pod nadzorem Prokuratury Rejonowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska