Zenon Różycki w rozmowie z „Pomorską” tłumaczy, że do zakręcenia ogrzewania i ciepłej wody przez pracowników OPEC-u doszło w poniedziałek.
- To jest skandal! Musieliśmy wyprosić gości, zagwarantować im inny nocleg oraz poodwoływać inne rezerwacje, a mieliśmy przyjąć międzynarodowe grupy kolarzy. Zablokowaliśmy też możliwość internetowej rezerwacji - mówi Zenon Różycki. Wysłaliśmy pismo do MPGN o natychmiastowe przywrócenie ogrzewania i ciepłej wody. Jeśli tak się nie stanie, będziemy musieli zwrócić się do sądu. Liczymy też na reakcję władz miasta, będącego właścicielem majątku - tłumaczy Rózycki.
Ponadto, prezes Stali podkreśla, że w czwartek, zanim pojawił się w hotelu, ślusarz na zlecenie pracowników MPGN powymieniał zamki w drzwiach ewakuacyjnych.
- Żyliśmy w nieświadomości, że nie mamy dostępu do drzwi ewakuacyjnych, a w weekend mieliśmy pełen obiekt ludzi, bo była wystawa psów. Było to więc narażenie życia gości hotelu - podkreśla Zenon Różycki.
Poprosiliśmy o stanowisko MPGN. Uzyskaliśmy informację, że obecnie zarząd spółki nie ma możliwości udzielenia odpowiedzi.
Co na to prezydent? - Będę rozmawiał z prezes Elszkowską. Oczekuję wyjaśnień - mówi Maciej Glamowski, prezydent Grudziądza.
