Jeszcze przed Bożym Narodzeniem do strajku mogą przystąpić trzy największe związki zawodowe na kolei, zrzeszające 70 proc. jej pracowników.
Powodem ewentualnego protestu jest planowane ograniczenie ulg na bilety dla kolejowych emerytów i rencistów. PKP chce, aby osoby te płaciły za możliwość korzystania z 80-procentowej ulgi 140 zł rocznie, co da jej ponad 20 mln zł oszczędności. Do tej pory byli pracownicy kolei korzystali z ulgi wynoszącej 99 proc.
Chcemy porozumienia
- Zapewniam, że strajk to ostateczność - tłumaczy Leszek Miętek, przewodniczący Konfederacji Kolejowych Związków Zawodowych. - Cały czas liczymy, że uda nam się porozumieć. W tej chwili jesteśmy na etapie sporu zbiorowego, który polega m.in. na rokowaniach, także z udziałem mediatora, jeśli będzie to konieczne.
Przeczytaj także:Od 9 grudnia znów zmiany w rozkładzie PKP! Kto ucierpi?
Związki zawodowe kolejarzy przeprowadzają także referendum strajkowe. Jego wyniki mają być znane do 19 grudnia.
- Jeśli przynajmniej 50 proc. załogi opowie się w nim za utrzymaniem przysługujących nam ulg biletowych, a my nie będziemy mieli narzędzi, by zrealizować te postulaty, to w ostateczności zorganizujemy strajk - dodaje Miętek. - To instrument, który nam przysługuje na mocy ustawy. Nie dopuszczam jednak do siebie myśli, że moglibyśmy nie zawieźć pasażerów na święta.
Rozmowy nic nie dają
Równolegle trwają negocjacje pomiędzy PKP a Przewozami Regionalnymi, ale porozumienie wydaje się obecnie mało realne.
Zaakceptowanie propozycji PKP oznacza dla Przewozów Regionalnych utratę około 14 mln zł rocznie. Spółka nie chce sobie na to pozwolić, bo boryka się z poważnymi problemami finansowymi. Jej strata netto przekroczy w tym roku w sumie aż 125 mln zł. Spółka ma także ponad 400 mln zł długu wobec PKP, ale prowadzone są rozmowy, by spłatę tej sumy rozłożyć na Kondycję Przewozów może za to poprawić rozłożenie na 10 lat.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Przypomnijmy, że gorący spór wokół ulg dla kolejowych emerytów i przymiarki do strajku to nie jedyne problemy polskich kolei. Wiele zamieszania wywołuje także nowy rozkład jazdy, który wejdzie w życie już w niedzielę. Przesunięciu lub likwidacji ulegnie wiele połączeń w naszym regionie.
Zdaniem Leszka Miętka kolejarzy i pasażerów czekają także inne zmartwienia.- Dużo mówi się o strajku, którego tak naprawdę kolejarze wcale nie ogłosili i tym samym tuszuje się np. to, że ze względu na problemy eksploatacyjne polska kolej jest po prostu nieprzygotowana do zbliżającej się zimy.
Czytaj e-wydanie »
