Wideo: Śmiertelny wypadek w powiecie toruńskim. Nie żyją strażacy OSP
W czwartek (2 grudnia 2021) nad ranem w Czernikowie w powiecie w toruńskim wóz strażacki zderzył się z samochodem ciężarowym. Zginęło dwoje druhów, a trzech jest rannych.
Do wypadku doszło po godz. 5 na skrzyżowaniu ul. Słowackiego z Drogą Krajową nr 10. Samochód OSP Czernikowo, jadąc alarmowo do pożaru sadzy w kominie, zderzył się z ciężarówką.
Ciężki samochód gaśniczy Ochotniczej Straży Pożarnej w Czernikowie po wypadku nie nadaje się już do użytku. Zniszczenia pojazdu są tak poważne, że nie wyjedzie już do żadnej akcji ratowniczej, dlatego z pomocą ruszyli druhowie z OSP Toruń- Bielawy.
- Dzień tragedii był dla nas straszny. Wszyscy łączymy się w bólu z rodzinami zmarłych druhów - tłumaczy Jakub Nesterowicz, inicjator zbiórki. - Życie Eweliny i Jana było oparte na pomaganiu innym, teraz chcemy pokazać, że cała brać strażacka jest gotowa pomóc. Niestety, druhowie z Czernikowa bez sprawnego pojazdu nie wyjadą już do żadnej akcji, nie będą ratować. Dlatego założyliśmy zbiórkę na zakup nowego auta.
MAN, który uległ zniszczeniu to drugi wóz bojowy strażaków z Czernikowa, w garażu stoi także wysłużony ponad 30-letni Star. Zakup nowego samochodu to koszt około 1,3 mln złotych.
- Gmina nie kupi od razu nowego auta, druhowie też nie. To bardzo duże koszty, a małej gminy nie będzie na to stać. Cała Polska może okazać swoje wsparcie i upamiętnić w ten sposób druhnę Ewelinę i druha Jana. Zrzutka ruszyła i liczymy na wpłaty. Będzie trwała do 2 lutego, a planujemy zebrać milion złotych. Wszystkie zebrane pieniądze przekażemy jednostce z Czernikowa - dodaje druh Jakub Nesterowicz. - Mamy wiele telefonów, czy zrzutka jest prawdziwa, ludzie nie chcą być oszukani. Zapewniam, to jedyna zbiórka dla druhów z Czernikowa.
Wypadki
Pan Jakub strażakiem jest od 4 lat, jego macierzysta jednostka to OSP Kawęczyn, teraz służy w Toruniu-Bielawy. Sam jest kierowcą i wie, jak ważny dla jednostki jest sprawny wóz.
- Pan Jan był doświadczonym kierowcą, świetnym strażakiem, znał swój fach jak mało kto. Miałem okazję go poznać, podczas pożaru lasu w Czernikówku. Zakopałem się, bo posłuchałem dowódcy, a nie własnego sumienia i wjechałem w złe miejsce. Wtedy poważnie udzielił mi wskazówek, oczywiście dostałem burę, ale miał rację. Zapamiętam jego rady do końca życia - opowiada pan Jakub.
Choć zrzutka działa kilkanaście godzin, już udało się zebrać ponad 3 tys. złotych, a suma cały czas rośnie.
- To na razie kropla w morzu potrzeb. W całej Polsce, 2 grudnia, o godz. 18 zawyły syreny dla zmarłych druhów, ale warto, by każda jednostka wpłaciła kilka złotych, a wtedy uzbiera się potężna suma. Jest nas wielu, możemy pokazać jedność i wsparcie - radzą druhowie z innych jednostek. W wielu, w powiecie lipnowskim, już ruszyły wewnętrzne zbiórki.
Wpłat na zakup nowego samochodu ratowniczo-gaśniczego dla OSP w Czernikowie można dokonywać przez portal zrzutka.pl
Zdjęcia z miejsca tragedii.
