https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trwają dyskusje nad programem rewitalizacji Włocławka. Kupcy i radni pojechali do marszałka

Alicja Wesołowska [email protected] tel. 56 61 999 18
Transparent trzymany przez Eugeniusza Dubackiego i Lecha Laskowskiego widzieli wszyscy wchodzący do Urzędu Marszałkowskiego
Transparent trzymany przez Eugeniusza Dubackiego i Lecha Laskowskiego widzieli wszyscy wchodzący do Urzędu Marszałkowskiego fot. Alicja Wesołowska
- Nie chcemy stracić naszych miejsc pracy! - mówi Alicja Matusiak, która protestowała w Toruniu przeciwko przebudowie włocławskiego Placu Wolności. - Niech nas ktoś wysłucha!

Bitwa o Plac Wolności trwa. Radni i posłowie z Włocławka przyjechali do marszałka, żeby uzgodnić szczegóły projektu rewitalizacji miasta. Chcą wiedzieć, jak wprowadzić do niego zmiany, nie opóźniając go przy tym za bardzo. Razem z nimi przyjechali miejscy kupcy. - Prezydent chce zrobić z Placu Wolności deptak i zlikwidować parkingi. To absurdalna decyzja - przekonuje Alicja Matusiak ze Stowarzyszenia Właścicieli Nieruchomości skupionych wokół Placu Wolności.

Bilbordy i konsultacje

Kupcy uważają, że przez decyzję prezydenta mogą stracić kilentów i - co za tym idzie - pracę. Włocławski Urząd Miasta zapewnia, że nie ma takiego niebezpieczeństwa. Przekonuje, że parkingi będą, tylko trochę dalej, przy galerii handlowej.

- Chcemy upiększyć miasto, póki mamy szansę na unijne pieniądze - mówi Monika Budze-niusz, rzecznika prezydenta miasta. - Jak długo jeszcze można czekać? Za kilka lat mniejsze sklepy na placu mogą nie wytrzymać konkurencji z "Wzorcownią". Jak wówczas przyciągniemy włocławian na Plac Wolności? Dlatego trzeba wprowadzać zmiany już teraz.

Samorządowcy mają wątpliwości. - Rewitalizacja powinna ożywiać zdegradowane obszary miasta - mówi radna Dorota Dzięgelewska. - Jest wiele innych miejsc, które bardziej potrzebują pomocy , jak Stare Miasto czy Bulwary. To nimi prezydent powinien zająć się w pierwszej kolejności.
To jednak nie jedyne zastrzeżenia, jakie mają przeciwnicy prezydenta. - Radni otrzymali szczegółowy plan rewitalizacji dość późno - uważa Łukasz Zbonikowski, poseł PiS, który rozmawiał wczoraj z marszałkiem województwa.

Urząd Miasta kontruje: - Były konsultacje społeczne, dlaczego radni się nimi nie zainteresowali? - pyta Monika Budzeniusz. - Na placu wisiały bilbordy, każdy mógł zobaczyć, jak będzie wyglądać plac po przebudowie.
- Bilbordy? - uśmiecha się Dorota Dzięgelewska. - To mają być poważne informacje?

To nieracjonalne?

Kupcy zarzucają też projektowi rewitalizacji brak racjonalności. Zlecili opracowanie studium komunikacyjnego obszaru wokół placu. Zajęli się tym wykładowcy z bydgoskiego Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego.

"Projektowana przebudowa układu drogowego Placu Wolności nie przyniesie żadnej konkretnej poprawy warunków bezpieczeństwa i ruchu drogowego" - czytamy we wnioskach opinii, wydanej przez prof. Tomasza Szuraszka i jego współpracowników. "Wobec powyższego - jest nieracjonalna".
Prezydent Andrzej Pałucki nie zamierza rezygnować ze zmian na Placu Wolności, ale przesunął to zadanie na listę rezerwową.

Komentarze 39

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
młody z Kapitulnej
Same asy od antykoncepcji. Zabrakło jeszcze reszty doborowego składu z RM z grona Protestantów.....
s
szuja
Pojechali i Marszałka okłamali!Pozdrawiam wszystkich solidaruszków kłamczuszków, w tym leszcza zagryziaka.
Z
Zagryziak
Sołtys ze Złotopolic został posłem. I nagle nastąpiła w nim przemiana. Pytany o przyczynę dumnie oświadczył: - mądrość poselską zyskuje się z mandatem i immunitetem. Szkoda, że nasi włocławscy radni (oczywiście nie wszyscy) nie mieli tyle szczęścia co sołtys. Mandaty radnych nie eksplodowały w nich kompetencjami ani znajomością praw rządzących ekonomią czy gospodarką. (... ...)

Wiesz, co jest w tym wszystkim, co tak skurpulatnie opisałeś najsmutniejsze? Ano to, że cholera masz rację! Mógłbym dodać jeszcze kilka "genialnych" kwiatuszków zasiedziałych w radzie "myślicieli" majaćych o sobie bardzo wysokie mniemanie. Lecz doprawdy byłoby to coś w rodzaju waleniem głowy w mur. Nic nie pomoże! Oni i tak uważają siebie za inteligentnych i najmądrzejszych! Niech to szlag!
A
Antyprotestant
W dniu 30.10.2009 o 00:55, Diagnoza napisał:

Kriss pozostal ci tylko Dr House, tylko Doktor House...



A może kolega nie jest z Włocławka i nie wie gdzie jest Jadwiga ani 3-go maja i Słodowo, może dopiero wczoraj się urodził. Taki z Ciebie spec od stawiania Diagnoz jak ze mnie papież.
~Cinek~
W dniu 30.10.2009 o 00:55, Diagnoza napisał:

Kriss pozostal ci tylko Dr House, tylko Doktor House...



Wy ze wszystkich chcielibyście robić wariatów tylko nie z siebie, ale to wam nawet nie wychodzi bo co protest to idiotyzmy typu: drogi nie robić bo tiry będą jeździć i ludziom pogorszy się komfort życia. Nikt nie jest na tyle głupi by wierzyć ludziom którzy rozpowiadają brednie, że po wertepach jeździ się lepiej niż po równiutkiej drodze i, że miezkańcom będzie się żyło gorzej. Jedź sobie na Jadwigę i zobacz dzieło poprzedników i rzeczywistość. Nieumieli zrobić nawet tego co im załatwili poprzednicy. Tobie pozostała już tylko M jak Miłość i fotel w domu a jak nie dociera do Ciebie rzeczywistość bo masz jakieś zakłócenia na tej linii to pozwól innym stawiać sobie diagnoze....
D
Dionizy
Sołtys ze Złotopolic został posłem. I nagle nastąpiła w nim przemiana. Pytany o przyczynę dumnie oświadczył: - mądrość poselską zyskuje się z mandatem i immunitetem. Szkoda, że nasi włocławscy radni (oczywiście nie wszyscy) nie mieli tyle szczęścia co sołtys. Mandaty radnych nie eksplodowały w nich kompetencjami ani znajomością praw rządzących ekonomią czy gospodarką. Co gorsze to odnoszę wrażenie, że nie wszyscy radni nawet zapoznali się z ordynacją wyborczą do rad gmin. Po prostu nie znają swoich praw i nie znają swoich obowiązków. Potem biorą te nędzne grosze "za radzenie" i mają przy tym wyrzuty sumienia, czy aby na pewno na nie zasłużyli. Przykładu nie muszę daleko szukać.
" – Bilbordy? – uśmiecha się Dorota Dzięgelewska. – To mają być poważne informacje?" Tu nie ma powodu do uśmiechu. Tu trzeba płakać słuchając tej wypowiedzi. Była wiceprezydent, aktualna radna uważa, ze jedynym źródłem dostępnym na temat Lokalnego Programu Rewitalizacji są bilbordy. Z innych materiałów nie korzystała co potwierdzają inne wypowiedzi. Żeby było jeszcze śmiszniej to LPR zaczął powstawać już w poprzedniej kadencji. Czyżby pani o tym zapomniała?
Nieszczęścia maja to do siebie, że chodzą parami. Więc jeszcze jeden przykład. 18 czerwca br. odbyło się wyjazdowe spotkanie radnych z mieszkańcami w osławionym gimnazjum nr 6. Niewypał pod każdym względem. Była tam również radna Dzięgelewska. Miałem i mam pewien problem. Zgłosiłem go pani radnej z pytaniem co dalej? Chodzi o to, że UM sprzedając działkę WSM nie zachował należytej staranności wynikającej z Ustawy o gospodarce nieruchomościami i nie wydzielił istniejącej od zawsze (czyli powstania osiedla) utwardzonej drogi wewnętrznej jako działki wyodrębnionej, która zapewnia skomunikowanie z drogą publiczną mieszkańcom trzech budynków wielorodzinnych oraz właścicielom 26 niezależnych garaży. Przez to doszło do paradoksalnej sytuacji. Podatek gruntowy będzie płaciło wielu, którzy nie korzystają z tej drogi a inni, dla których ta droga jest niezbędna (np. garażowicze) będą korzystali z nieodpłatnej służebności gruntowej. Transakcja miała miejsce 28 czerwca 2006 r. Czyli w czasach kiedy za te sprawy odpowiadał wiceprezydent Mazierski, który teraz jako radny Mazierski tak skrupulatnie pilnuje tych spraw.
Wracając do tematu. Na przedostatniej sesji zapytałem panią radną co z moją interpelacją, co mam robić dalej? – Wie pan, prezydent nie na wszystkie interpelacje odpowiada. Rozbrajająca szczerość. Trudno się dziwić prezydentowi, że nie udziela odpowiedzi na pytania, których mu nie zadano. (sprawdzałem interpelacje) Moje wnioski są dwa. Pierwszy, że pani radna nie zrozumiała tematu. Drugi, że tak się tworzy fałszywą (polityczną) legendę dla społeczeństwa o prezydencie, który nie odpowiada na interpelacje.
D
Diagnoza
W dniu 29.10.2009 o 16:47, Diagnoza napisał:

Psychoza (gr. psyche – umysł i osis – szaleństwo) – zaburzenie psychiczne definiowane w psychiatrii jako stan umysłu, w którym doznaje się silnych zakłóceń w percepcji rzeczywistości. Osoby, które doznają stanu psychozy doświadczają, zaburzeń świadomości, spostrzegania, a ich sposób myślenia ulega zwykle całkowitej dezorganizacji. Osoba znajdująca się w stanie psychozy ma przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje się jej, że funkcjonuje normalnie. Istotą psychozy jest brak krytycyzmu wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów....



Kriss pozostal ci tylko Dr House, tylko Doktor House...
M
Moim zdaniem
W dniu 29.10.2009 o 16:47, Diagnoza napisał:

Psychoza (gr. psyche – umysł i osis – szaleństwo) – zaburzenie psychiczne definiowane w psychiatrii jako stan umysłu, w którym doznaje się silnych zakłóceń w percepcji rzeczywistości. Osoby, które doznają stanu psychozy doświadczają, zaburzeń świadomości, spostrzegania, a ich sposób myślenia ulega zwykle całkowitej dezorganizacji. Osoba znajdująca się w stanie psychozy ma przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje się jej, że funkcjonuje normalnie. Istotą psychozy jest brak krytycyzmu wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów....



Moim zdaniem to obsesja – rodzaj zaburzeń lękowych, wyrażający się występowaniem irracjonalnych myśli i impulsów do agresji
Dodałbym też zaburzenia osobowości
D
Diagnoza
W dniu 29.10.2009 o 12:08, Krisss napisał:

Po czym wnioskujesz?



Psychoza (gr. psyche – umysł i osis – szaleństwo) – zaburzenie psychiczne definiowane w psychiatrii jako stan umysłu, w którym doznaje się silnych zakłóceń w percepcji rzeczywistości. Osoby, które doznają stanu psychozy doświadczają, zaburzeń świadomości, spostrzegania, a ich sposób myślenia ulega zwykle całkowitej dezorganizacji. Osoba znajdująca się w stanie psychozy ma przekonanie o realności swoich przeżyć i wydaje się jej, że funkcjonuje normalnie. Istotą psychozy jest brak krytycyzmu wobec własnych, nieprawidłowych spostrzeżeń i osądów....
K
Krisss
W dniu 28.10.2009 o 13:37, do Krissa napisał:

Kriss, od tego strachu przed utratą ciepłej posadki już całkiem ci się pomieszało i bredzisz, na początku myślałem, że to mitomania, taka choroba, teraz uważam, że coś gorszego…. Znacznie gorszego….



Po czym wnioskujesz?
K
Krisss
W dniu 28.10.2009 o 19:21, M napisał:

E tam guzik prawda. Sklepy we Wzorcowni są dla innej grupy klientów niż te na placu. To co tam oferują jest z innej półki cenowej. No może oprócz Big Star i CCC. Pani rzecznik palnęła głupote, ale nie sądzę aby można porównywać galerię ze sklepami. Jeśli ma mieć wpływ to tylko dla dobra klienta, czyli podniesienie jakości towarów. Co do podjazdu pod dzrwi sklepu to totalna bzdura. I tak nie ma gdzie zaparkować a ci, co tam parkują nie lecą zaraz do tych sklepów. Bardzo potrzebny jest parking na kilkaset miejsc z korzyścią dla wszystkich.



W tej galerii są sklepy które oferują coś dla przeciętnych i bogatych, oferta jest zróżnicowana dotyczy to zarówno obuwia jak i odzieży i nawet bizuterki w sklepie Apart więc Pani rzecznik ma trochę racji. Co do reszty zgadzam się....
G
Gość
Mam nadzieję, że radny Kaźmierczak z Sobolewskim - krętaczem podadzą sie do dymisji! Jak takie osoby mogą reprezentować społeczeństwo! Nie dość że głąby to jeszcze naciągają miasto na straty przez swoje delegacje! Wstyd!
~ali~
Co tu gadać...... Radni mają cos nie tak, prezydent jest butny i zadziorny a Budzeniuszowa jest jak różowa Barbi - głupia i zapatrzona w siebie. Trudno żeby myslała o czym mówi skoro najważniejszyjest kolor soczewki który wkłada.
G
Gość
ALE JAJA! PROTEST? KILKU PIJACZKÓW I ZŁODZIEI NAZYWACIE PROTESTEM!? DAJCIE SE SPOKÓJ!
u
urzedas
Widzę że znowu pracownicy urzędu próbują odwrócić kota ogonem. Problem nie tkwi w tym że znikną parkingi na placu ale w tym że w pierwotnym zamyśle naszych geniuszy od rewitalizacji było całkowite zamknięcie placu dla ruchu kołowego. W związku z tym zamierzeniem istniała obawa ( zresztą całkiem słuszna ) że Plac podzieli los 3-go Maja i nastąpi tak jak w przypadku deptaka jego całkowita degradacja. Jednym z głównych wniosków był ten aby najpierw zrobić porządek na Starym Rynku zaprowadzić porządek w obrębie ulicy 3-go maja i dopiero wówczas wyłączyć z ruchu Plac. Tylko taka kolejność gwarantuje sukces i sens rewitalizacji tej części miasta . Kolejną bzdurą jest budowa przejścia podziemnego które w praktyce stworzy naturalną barierę archtektoniczną w komunikacji z Placem i ulicą 3-go Maja. Pomysł przejścia to cholernie kosztowne i bezsensowne przedsięwzięcie które tak naprawdę nie wiadomo komu i czemu ma służyć.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska