A to rodzi pytania o sens przejęcia aleksandrowskiego dworca na garnuszek miasta, zwłaszcza że po latach niedbalstwa kolej wzięła się za remonty dworców, czego dowodem są odrestaurowane dworce w Toruniu i Kutnie, a także remontowany dworzec w Wagańcu.
- Nadal to będą obiekty kolei, a aleksandrowski dworzec może służyć mieszkańcom nie tylko jako poczekalnia i kasa biletowa - przekonuje burmistrz Andrzej Cieśla. Dzięki rewitalizacji nowe duże i wygodne lokum ma Miejska Biblioteka Publiczna. Miasto zyskało też piękną salę koncertową po dawnej dworcowej sali restauracyjnej oraz dodatkową salę na piętrze, a w kolejce do remontu czeka czeka hol główny i dawna sala gimnastyczna w dworcowym budynku, gdzie ma powstać całoroczne miejsce zabaw dla dzieci.
Zobacz także: Mamy potencjał, ale odstajemy od najbardziej innowacyjnych województw
- Na prace renowacyjne pozyskujemy wiele pieniędzy z zewnątrz w formie dotacji: z budżetu województwa kujawsko-pomorskiego, z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, od Kujawsko-Pomorskiego Konserwatora Zabytków, z funduszy unijnych - wylicza burmistrz. Od 2010 roku poniesione nakłady (łącznie z zaplanowaną kwotą 346 tys. 941 zł na tegoroczne prace na dworcu) wyniosły 6 mln 183 tys. 215 złotych, z czego 4 mln 416 tys 677 zł to dotacje. Tegoroczne to: 200 tys. złotych z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz 10 tys. zł od Kujawsko-Pomorskiego Konserwatora Zabytków. W ten roku jest kontynuowany remont dachu.
Tymczasem burmistrz podjął rozmowy z koleją o przejęciu dawnej wieży ciśnień i przyległego do niej terenu. W wieży widziałby między innymi ulokowaną na najwyższej kondygnacji kawiarnię. Niżej miałyby być biura, a na terenie przyległym do wieży - parking.
Mam Pytanie - rozmowa z mecenasem Michałem Bukowińskim.
