https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba ratować Mały Blankusz w Świeciu. Wysycha!

(ciem)
Codziennie można spotkać świecian wypoczywających nad Małym Blankuszem. Martwi ich, że staw wysycha.
Codziennie można spotkać świecian wypoczywających nad Małym Blankuszem. Martwi ich, że staw wysycha. Sławomir Wojciechowski
Urzędnicy nie mają pomysłu, jak ponownie wypełnić staw wodą. Mieszkańcy podpowiadają im swoje pomysły.

To jedno z ulubionych miejsc odpoczynku emerytów mieszkających na Mariankach. W ciągu dnia opuszczają przegrzane bloki i odpoczywają na ławkach w cieniu drzew i przy chłodzie pobliskiego stawu.

Niestety, upalna pogoda oraz brak opadów sprawiły, że z Małego Blankusza wyraźnie wyparowuje woda. Widać dno, a jeszcze trzy tygodnie temu odbywały się tam zawody wędkarskie organizowane przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych. - Nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. Nie daje mi to spokoju. Blankusz wysycha, a urzędnicy są szczęśliwi, bo będą mogli zbudować tam parking - mówi zafrasowany Jan Chojnacki, mieszkaniec Marianek. - Pamiętam, jak to osiedle się budowało. Ile radości i wytchnienia przynosiły ludziom Mały i Duży Blankusz. Szkoda, żeby jeden z nich przestaje istnieć.
Urzędnicy zgadzają się z panem Janem . - Chcemy ratować ten staw, ale nie mamy pomysłu, jak się do tego zabrać - mówi Edyta Kliczykowska, kierownik wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Świeciu. Mieszkańcy proponowali, żeby dolewać do stawu wody pitnej albo przywozić ją cysternami z Wdy.

- W pierwszym wypadku byłoby to marnotrawstwo. W rzece poziom wody też jest dramatycznie niski. To byłoby przelewanie z próżnego w próżne - uważa Kliczykowska.

Według opowieści starych świecian, którzy jako jedni z pierwszych zasiedlili osiedle Marianki, oba stawy były kiedyś połączone podziemnymi ciekami, które w toku urbanizacji niefortunnie skanalizowano, co odcięło dopływ wody do Małego Blankusza. - Kiedyś przecież też był susze, a staw nie wysychał. Należy sprawdzić, co niepotrzebnie skanalizowano i wpuścić to z powrotem do stawu - uważa Jan Chojnacki.

Nie zgadza się z nim Edyta Kliczykowska. Jej zdaniem nie sposób dziś stwierdzić, co stało się z ciekami wodnymi na Mariankach. - W toku industrializacji zmieniło się tam wiele, również pod powierzchnią. Kiedyś całe to osiedle było miejscem podmokłym, teraz powysychało. Po latach nie sposób zbadać, co dokładnie należy zmienić, żeby do Małego Blankusza znowu zaczęła dopływać woda - mówi.

Dodaje też, że pamięta, jak w stawie był nadmiar wody i odprowadzano go do kanalizacji deszczowej, której wloty umieszczono wyżej.
Zdaniem pana Jana, wystarczy teraz odwrócić sytuację: - Postawić rury, które po deszczu doprowadzą wodę do stawu. I po kłopocie - mówi.
- To sprawa do przemyślenia - zgadza się Edyta Kliczykowska.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
piotr2

Nie przeoczyłem z pewnością. Zwróć może uwagę, że na Mariankach jest jest tylko filia biblioteki, mieszcząca się zresztą w budynku postawionym za komuny w czasach kiedy Pogoda nawet chyba nie marzył, że będzie Burmistrzem. W tym samym budynku mamy też, moim zdaniem rachityczny, Spółdzielczy Dom Kultury. Mnie się zdaje, że obie te "instytucje" nie umywają się do postawionego za miliony pałacu bibliotecznego w miejscu gdzie raczej nikt nie mieszka, a moim zdaniem brakuje parkingu.   

 

G
Gość
W dniu 15.07.2015 o 10:31, piotr2 napisał:

To nieprawda, zmyślasz kolego. Powtarzałem sto razy, ale powtórzę raz jeszcze. Osobiście do pana Pogody nic nie mam i życzę mu wszystkiego najlepszego. Mam natomiast duże pretensje do Burmistrza miasta Świecie między innymi za to, że na Mariankach przez ćwierć wieku nie zrobiono porządnego, fajnego parku, nie postawiono hali sportowej, basenu, biblioteki, domu kultury... I teraz, moim zdaniem, mamy na Mariankach betonowo-kulturalną pustynię i powoli tworzy się tam wylęgarnia patologii społecznych.

Przeoczyłeś Stokrotkę i bibliotekę na Mariankach?

p
piotr2
W dniu 12.07.2015 o 12:00, marianek napisał:

Ty to masz nasr....ne z tym burmistrzem. Lecz się.

 

To nieprawda, zmyślasz kolego. Powtarzałem sto razy, ale powtórzę raz jeszcze. Osobiście do pana Pogody nic nie mam i życzę mu wszystkiego najlepszego. Mam natomiast duże pretensje do Burmistrza miasta Świecie między innymi za to, że na Mariankach przez ćwierć wieku nie zrobiono porządnego, fajnego parku, nie postawiono hali sportowej, basenu, biblioteki, domu kultury... I teraz, moim zdaniem, mamy na Mariankach betonowo-kulturalną pustynię i powoli tworzy się tam wylęgarnia patologii społecznych.

G
Gość

Deczno znów niższe a działkowicze nadal pobierają wodę. Co z tego,że mniej, ale pobierają.

G
Gość
W dniu 10.07.2015 o 18:48, lila napisał:

Niestety w naszym kochanym mieście powoli zabraknie miejsc na odpoczynek. Najlepiej zabrać zniszczyć wszystko co piękne. Młodzi ludzie zawsze mogą jechać do Deczna ale starsze osoby nie zawsze mogą np że względu na zdrowie. Popieram pomysł doprowadzenia rur ze studzienek. Mieszkałam całe życie na Mariankach i nie wyobrażam sobie żeby z tak pięknego parku zrobić parking? Niech nasi Świeccy urzędnicy trochę pomyślą wkońcu pomyślą. Postawili pseudo fontanne na rynku i skąd biorą wodę? Z Wdy. Urząd miasta wydaje znacznie za dużo kasy na pierdoły które tak naprawdę nikomu nie są potrzebne ale na to co ważne to żałują. Jestem ciekawa gdzie oni gdy będą w starszym wieku gdzie będą spędzać czas latem. W Wiśle tyle nadmiaru wody aż powodzie są więc czemu nie wykorzystać tego?? Przykro to mówić urzędnicy ale dla was liczy się tylko kasa w kieszeni a nie dobro i potrzeby naszego miasta.

Przejeżdżała pani ostatnio mostem przez Wisłę? Stan wody jest katastrofalnie niski. Aż widac na srodki rzeki potężne łachy. Niech pani nie opowiada głupstw.

e
e=mc2
W dniu 10.07.2015 o 15:16, piotr2 napisał:

Ponad ćwierć wieku rządów i mały blankusz wysycha... zastanawiam się co jeszcze w moim mieście zniszczy pan Pogoda?

Wypił Blankusz???

G
Gość

Zgadzam się z Janem z jakiej racji jacyś cwaniacy mają prawo czerpać za darmo nasze dobro skoro maja wodociąg miejski. W Świeciu nikt z rzeki wody nie ciągnie do podlewania a podlewa wodą miejską.Na czyj koszt był ciągnięty wodociąg na tamte działki? Kto wydał na to zgodę?

l
lila
Niestety w naszym kochanym mieście powoli zabraknie miejsc na odpoczynek. Najlepiej zabrać zniszczyć wszystko co piękne. Młodzi ludzie zawsze mogą jechać do Deczna ale starsze osoby nie zawsze mogą np że względu na zdrowie. Popieram pomysł doprowadzenia rur ze studzienek. Mieszkałam całe życie na Mariankach i nie wyobrażam sobie żeby z tak pięknego parku zrobić parking? Niech nasi Świeccy urzędnicy trochę pomyślą wkońcu pomyślą. Postawili pseudo fontanne na rynku i skąd biorą wodę? Z Wdy. Urząd miasta wydaje znacznie za dużo kasy na pierdoły które tak naprawdę nikomu nie są potrzebne ale na to co ważne to żałują. Jestem ciekawa gdzie oni gdy będą w starszym wieku gdzie będą spędzać czas latem. W Wiśle tyle nadmiaru wody aż powodzie są więc czemu nie wykorzystać tego?? Przykro to mówić urzędnicy ale dla was liczy się tylko kasa w kieszeni a nie dobro i potrzeby naszego miasta.
J
Julitta

Panie Janie, czy Pan jest hydrologiem? Tu raczej ekologia nie wchodzi w rachubę.... Proszę zgłębić wiedzę z zakresu hydrologii,  a wówczas spojrzy Pan na to zagadnienie inaczej. 

 

Chyba, że uprawia Pan "POLACTWO", wówczas nic nie pomoże.

 

Proszę lepiej zająć się Morzem Aralskim ....

 

 

 

m
ml

Panie Janie w Decznie nie ma możliwości, aby stan wody obniżył się przez podlewanie na wspomnianych przez pana działkach. Obecnie wszędzie obserwuje się to zjawisko bo jest susza. Problem leży gdzie indziej i w oczy kole, pana zresztą też, że woda jest za darmo. Widzi pan nie chodzi o przywileje, ale jeśli taki zbiornik jest  w pobliżu to dlaczego z niego nie korzystać, przecież mówi się ciągle o oszczędzaniu wody pitnej, więc czy to nie jest marnotrawstwo? 

A działeczki tam są na sprzedaż, więc nie widzę problemu skoro uważa pan, że tam są przywileje zawsze można sprzedać swoją na innych ogródkach i kupić na tych niby uprzywilejowanych. 

p
piotr2

Ponad ćwierć wieku rządów i mały blankusz wysycha... zastanawiam się co jeszcze w moim mieście zniszczy pan Pogoda?

j
jan

Ochrona środowiska w Świeciu jest pod znakiem zapytania. Dlaczego brak reakcji na,, wysychanie,, Deczna? Wręcz przeciwnie Burmistrz wydaje działkowiczom zgodę na pobór wody z jeziora. Pytam z jakiej racji pobierają wodę z jeziora skoro jest do działek doprowadzony wodociąg miejski. Mieszkańcy Świecia i okolic musza podlewać swoje ogródki woda miejską  za którą trzeba płacić. Działki,, Przylesie,, są uprzywilejowane i mogą podlewać wodą darmową dewastując przy okazji nasz jedyny zbiornik wodny i systematycznie obniżać poziom jeziora. Czy to dlatego, że przewodniczącym działkowiczów jest pan Cieślak, radny miasta?

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska