To Regionalna Instalacja Przetwórstwa Odpadów Komunalnych, czyli miejsce, gdzie segreguje się śmieci.
Na wstępie Małgorzata Oller, dyrektorka Przedsiębiorstwa Komunalnego podkreśliła, że temat śmieci i segregacji jest bardzo ważny.
- To ważna inwestycja dla nas wszystkich i temat od którego nie da się uciec i będzie cały czas przez nas drążony, bo wymogi będą coraz większe - mówiła Oller. - Cieszę się, że jest młodzież, bo to od was zależy i wam trzeba uświadomić potrzebę segregacji śmieci.
Regionalną Instalację Przetwórstwa Odpadów Komunalnych wybudowano zgodnie z planem gospodarki odpadami w województwie kujawsko -pomorskim na lata 2012- 2017. Małgorzata Walter z urzędu marszałkowskiego podkreśliła, że jest to inwestycja trafiona. Jest to jedna z trzech instalacji w województwie i spełnia w pełni wymogi sortowania odpadów. - Naszym celem jest minimalizacja ilości wytworzonych odpadów - podkreślała Walter. - Wcześniej sprawdziliśmy instalację i wszystko działa zgodnie z wymogami. Mamy dużo pieniędzy z Unii na gospodarkę śmieciową i trzeba się dobrze zastanowić, aby prawidłowo je wydać.
Jak funkcjonuje segregacja, zależy od edukacji społeczeństwa. Jest jeszcze wiele do zrobienia, ale jest dużo lepiej niż przed kilku laty. Głos zabrała Dorota Borzyszkowska z Tucholskiego Parku Krajobrazowego, który prowadzi od lat edukację nie tylko przyrodniczą, ale także z zakresu segregacji śmieci. - Wygraliśmy los na loterii, że mieszkamy w Borach - podkreśliła.
Kierownik RIPOK Zbigniew Nadolski mówił o działaniu urządzeń, ile kosztowały oraz o tym, jak zaczęła się historia budowy. Wspominano, jak to było kiedyś, gdy śmieci lądowały po prostu do jednego dołu.
Inwestycja kosztowała ponad 17 mln, a najdroższym składnikiem jest właśnie sortownia. - Połowę środków wyłożyło Przedsiębiorstwo Komunalne - podkreślił Nadolski. Uczestnicy konferencji nie tylko posłuchali o budowie inwestycji, ale także zobaczyli hale i sprawdzili, jak to działa.