- Gdy w ubiegłym tygodniu rozkopano jezdnię, miałem nadzieję, że za kilka dni będzie można przejechać na drugą stronę - mówi Ryszard Pawlicki, rolnik z Kozłowa. - Kończy się drugi tydzień, a ja do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi, ile jeszcze będę musiał się męczyć z tymi objazdami. Pracownicy tego nie wiedzą, a szefa nigdy nie ma.
Trzeba zawracać
- Tak się składa, że pole, na które codziennie jeżdżę po kukurydzę,mam po drugiej stronie mostu. Objazd przez Wyrwę i Polski Konopat to strata ponad dwóch godzin, nie mówiąc już o paliwie, którego mi nikt nie zwróci. Ostatnio ograniczyłem kursy, ale boję się, że jak dalej będę tak zwlekał, to nie zdążę przed śniegiem zebrać całej kukurydzy.
Rolnik z Kozłowa nie jest jedynym niezadowolonym z utrudnień w ruchu. Na brak dobrze widocznego oznakowania narzekają także kierowcy, którzy dopiero po dotarciu nad rzekę orientują się, że muszą zawrócić.
Nie ma o czym mówić
Most w Kozłowie został wyłączony z ruchu z powodu budowy elektrowni wodnej. To druga tego typu inwestycja w gminie Świecie. Jako pierwszą zaczęto budować elektrownię przy młynie w Przechowie. Do końca roku ma być gotowa. Kiedy ruszą turbiny elektrowni w Ko-złowie? Nie wiadomo, gdyż jej właściciel nie chce na ten temat dyskutować. Podczas rozmowy telefonicznej udało nam się tylko uzyskać zapewnienie, że... - Jeżeli nie pojawią się nieprzewidziane trudności, być może jeszcze w tym tygodniu zostanie przywrócony ruch na moście - uspokaja Jerzy Kujawski, właściciel pięciu elektrowni wodnych.
Będą ograniczenia
Jednocześnie zapowiada, że nie ma mowy o tym, aby w dalszym ciągu z trasy korzystały pojazdy o masie 30, 40 ton, jak działo się to dotychczas. - To właśnie przez takie ciężary konstrukcja jest w opłakanym stanie - wyjaśnia. - Próbujemy to naprawić, żeby jednak nie powtórzyła się sytuacja konieczne będzie wprowadzenie ograniczenia nośności mostu.