Na początku listopada Zygmunt Nowaczyk zaproponował swoim kontrkandydatom w wyborach samorządowych publiczną dyskusję. Nowaczyk indywidualnie z każdym kandydatem rozmawiał o ewentualnym spotkaniu.
- Odzew był słaby - przyznaje i dodaje, że najbardziej otwarty na dyskusję był Krzysztof Dereziński.
Więcej w czwartkowym wydaniu "Gazety Pomorskiej"