To wydarzenie rozeszło się prędkością światła 16 sierpnia. Niedawno dzieci wróciły z gdańskiego szpitala do domu w Brusach.
Trojaczki przyszły na świat w ostatnim dniu siódmego miesiąca ciąży. Nie obyło się bez przygód, bo szpitale w Chojnicach oraz Kościerzynie nie chciały przyjąć porodu, tłumacząc się brakiem sprzętu. - Żona zaczęła rodzić, ale z Kościerzyny odesłano nas do Gdańska, nawet nie karetką. Grzaliśmy chyba 160 na godzinę - opowiadają Janusz i Małgorzata Werowie - dziś już spokojni rodzice maluchów.
Przy pełnych brzuszkach i czystych pieluszkach "trzy Werki z Brus", bo tak je nazwano w gdańskim szpitalu, prześpią nawet trzy godziny i potem upominają się znów o jedzenie. Nikt oprócz rodziców nie potrafi ich jeszcze rozróżnić, ale wszyscy pomagają - karmią, przewijają, bawią.
Państwo Werowie w temat trojaczków są już wtajemniczeni, bo ich dobrzy znajomi z Kalisza też są szczęśliwymi rodzicami trójki dwulatków.
- To pierwsze trojaczki w gminie Brusy - cieszy się burmistrz Jerzy Fijas.
Dodać należy, że Małgorzata i i Janusz Werowie już mają ... trójkę dziewczynek - siedmioletnią Agatkę, pięcioletnią Kasię i trzyletnią Madzię.