Wojtek Krenski przyjeżdża ze Śliwic na zajęcia Warsztatów Terapii Zajęciowej w Tucholi. - Najgorsze są wysokie krawężniki - mówi chłopak.
Jeździ na wózku od siedmiu lat i - jak mówi jego mama Hanna - wiele miejsc jest dla niego niedostępnych. - Gdy jedziemy na zakupy, do części sklepów Wojtek nie może wjechać. Musi wtedy czekać na zewnątrz, a zimą na pewno nie jest to przyjemne - opowiada Hanna Krenska.
Zwraca też uwagę na Urząd Miejski w Tucholi. Strome schody to wyzwanie nie tylko dla wózkarzy, ale nawet dla osób, które po prostu mają kłopoty z poruszaniem się.
Uwalniali chodniki
Uczestnicy WTZ - również Wojtek - wraz z uczniami Ośrodka Szkolno-Wychowawczego oraz wolontariuszami z Zespołu Szkół Leśnych i Gimnazjum nr 1 uczestniczyli niedawno w akcji "Uwolnijcie chodniki i schody". Organizowało ją Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie i tucholskie koło Polskiego Związku Niewidomych. - Chcieliśmy zwrócić uwagę na potrzeby niepełnosprawnych i przełamać stereotypy na ich temat - wyjaśnia Joanna Hanczewska, szefowa PCPR.
Wolontariusze i niepełnosprawni wraz z opiekunami spenetrowali miasto, poszukując barier architektonicznych. Podczas happeningu rozdawali ulotki i ankiety, robili zdjęcia i zachęcali przechodniów do udziału. - Oddźwięk akcji jest bardzo pozytywny - ocenia Hanczewska. - Już się zastanawiamy, jak przeprowadzić ją w przyszłym roku, żeby jeszcze więcej osób wzięło w niej udział.
Konferencja 5 grudnia
Jak zaznaczają osoby, które na co dzień zajmują się niepełnosprawnymi, barier, które trzeba pokonać, jest więcej - to też dystans zdrowych do niepełnosprawnych, często wynikający z niewiedzy. Dlatego już dziś PCPR zaprasza do udziału w konferencji, poświęconej m.in nowym metodom rehabilitacji.
Spotkanie będzie zorganizowane z okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Wojtek Krenski również zamierza uczestniczyć w tym spotkaniu.
Budynki z podjazdami
Czy można sprawić, by niepełnosprawni nie czuli się w mieście jak w pełnej niebezpieczeństw grze z przeszkodami? Trochę pomaga prawo unijne, które zobowiązuje inwestorów do przystosowania nowo powstających budynków do potrzeb niepełnosprawnych. Podjazd dla wózkarzy jest m.in. w niedawno wyremontowanym ośrodku zdrowia w Legbądzie.
To jednak zdecydowanie za mało. - Nieco uogólniając, można powiedzieć, że władze zauważą problemy niepełnosprawnych dopiero wtedy, kiedy choroba dotknie ich rodzinę - podsumowuje Hanna Krenska.