W Muzeum Borów Tucholskich trwają ostatnie przygotowania: może szafę dosunąć bliżej ściany? Czy gościom będą smakować smażone oponki i racuchy? Placówka po raz kolejny włączy się w organizację imprezy "Noc w muzeum". Poprzednia była w Tucholi prawdziwym hitem i ściągnęła masę tucholan oraz turystów.
Pokój mieszczański i chata
Muzealnicy dopinają dziś wszystko na ostatni guzik. Specjalnie na jutro szykują otwarcie wystawy czasowej prezentującej wnętrze pokoju mieszczańskiego. Zgromadzili sporo mebli i drobiazgów z epoki. - Niektórych użyczyły nam osoby prywatne, część wypożyczyliśmy od firmy zajmującej się renowacją antyków - uchyla rąbka tajemnicy Wioletta Chabowska z muzeum.
Będzie można podziwiać m.in. zdobione szafy, biedermeierowską kanapę, patefon i fisharmonię, wszystko z przełomu XIX i XX w. Zwiedzających ugoszczą mieszczka z mężem i gosposią.
O 20.30 w planie plenerowe nabożeństwo majowe. - Chcemy podkreślić, że dawniej był czas i na zabawę, i na modlitwę. Tradycja majowych spotkań do dziś jest żywa na wsiach - wyjaśnia Chabowska.
Do chaty borowiackiej, odtworzonej we wnętrzach muzeum, łatwo będzie trafić po zapachu. Tu cały czas będą się krzątać gospodynie, które najpierw zaczynią, a potem upieką kuch, czyli ciasto. Na kondygnacji, gdzie mieści się wystawa fauny i flory Borów, na gości będzie czekał leśnik. Zdradzi trochę tajników zawodu i tajemnic lasu.
Smakołyki i dawne zawody
Pozostałe atrakcje "Muzealnych murów w nocnym świetle sztuki i kultury" przewidziano na dziedzińcu. Gospodynie z KGW w Bysławiu nauczą kucharzenia, a w "Gospodzie pod orzechem" stoły będą się uginać od regionalnych smakołyków: racuchów, oponek i flyndzów, czyli swojskich placków ziemniaczanych.
Dorośli będą mogli pokazać dzieciom, jak kiedyś pracowali stolarz, garncarz czy cieśla. Dawne zawody zostaną przedstawione w praktyce: prządka posiedzi nad kołowrotkiem, praczka na wielkiej tarze wypierze kalesony, koszule i pantalony, a plecionkarz przygotuje koszyk z sosnowych witek. Chętni będą mogli sami spróbować ulepić naczynie z gliny albo wystrugać coś z drewna.
Oprócz tego będą bómbómy, czyli cukierki, kawa, zabawy, konkursy i opowiastki. Melomani mogą zajrzeć na koncert muzyki klasycznej w wykonaniu grupy Otello z Bydgoszczy, który zaplanowano o 22.00 - Będą arie i gra na skrzypcach - mówi Chabowska. Dla muzykalnych także wspólne śpiewy biesiadne i muzykowanie z Frantówkami Bysławskimi.
O 21.00 przedstawienie "Wesele" w wykonaniu Klonowiaków z Klonowa. O 23.00 ostatnia szansa na lofrowanie z przewodnikiem po muzeum. Będzie można także zaopatrzyć się w okolicznościowe pocztówki ze stemplem. Oczywiście jutro wstęp do muzeum i opieka przewodników będą bezpłatne.