Radny nie poprzestaje tylko na narzekaniu. Wskazuje co warto zrobić.
Ireneusz Wesołowski zdaje sobie sprawę, że patrole policyjne na niewiele się zdają, bo przecież nie da się ustawić policjanta przy każdym drzewie. Zaproponował więc inne rozwiązanie. Chce, by gmina ustawiła duże pojemniki na śmieci w wyznaczonych miejscach przy lasach. - I tak te śmieci trzeba wywieźć - mówił. - Lepiej będzie wywozić śmieci z tych pojemników niż z lasów.
Burmistrz Tadeusz Kowalski odpowiada, że to nie jest dobry moment na takie działania. Przypomniał, że od przyszłego roku zmienia się prawo. Ukrócone zostaną praktyki wyrzucania śmieci, gdy każdy właściciel posesji będzie płacił podatek śmieciowy. Dodał, że ustawianie takich kontenerów powoduje, że ludzie podrzucają tam śmieci, co jest karygodne.
Tymczasem z roku na rok tucholanie przyjmują się dobre nawyki. Z danych Przedsiębiorstwa Komunalnego wynika, że z roku na rok szybko rośnie liczba segregowanych śmieci.
Kowalski zamierza jednak rozważyć drugi wniosek Wesołowskiego dotyczący ustawienia tabliczek z informacją, że w danym miejscu nie można wyprowadzać psów na spacer. Radny przywołał na sesji uwagę jednego z przechodniów. Mężczyzna poinformował Wesołowskiego, że przy boisku do gry w piłkę plażową zwrócił uwagę jednej z pań, że nie powinna tu przychodzić z psem. - Usłyszał, że tu nie ma żadnej tabliczki, że nie wolno - relacjonował Wesołowski. - Może więc byłoby zasadne, by ustawiać takie tabliczki, tak jak jest to na Zachodzie.
Burmistrz zadeklarował rozważenie zamontowania podobnych tabliczek. - Trzeba jednak wybrać złoty środek - mówił. - Takie tabliczki można ustawić w wybranych lokalizacjach, takich jak place zabaw, boiska czy inne podobne obiekty. Ale nie wszędzie.
Czytaj e-wydanie »