Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tuchola. Wyrzucić tranzyt z miasta

ANNA KLAMAN
To jeden z pierwszych protestów (2008 r.). Jak dotąd, nie przyniosły one efektów
To jeden z pierwszych protestów (2008 r.). Jak dotąd, nie przyniosły one efektów Aleksander Knitter
Piątkowa manifestacja w sprawie budowy obejścia ma mieć wyjątkowy odzew. Organizator, stowarzyszenie "SOS dla Tucholi", zapowiada przejazd aut. Ale czy klaksony zdesperowanych usłyszą urzędnicy?

Początek manifestacji o godz. 15, zbiórka będzie na parkingu hurtowni Hydraulik w Tucholi przy ul. Chojnickiej 81 (za CPN w kierunku Bladowa). Następnie kolumna zmotoryzowanych przejedzie ulicami: Chojnicką, Główną, Nowodworskiego, Warszawską, Świecką. Wszyscy dojadą na plac naprzeciwko Szkoły Podstawowej w Rudzkim Moście, a następnie wrócą tą trasą.

Cel jest jeden, wpłynięcie na decydentów, by podjęli działania, by wyeliminować z Tucholi ruch tranzytowy. Policzono, że dziennie przez Tucholę przejeżdża od 17 do 22 tys. pojazdów, w tym tylko 24 proc. jest lokalnych.

Stowarzyszenie "SOS dla Tucholi" uważa, że nigdy dość wymieniania zagrożeń, jakie się wiążą z takim ruchem. - Zagrożenia życia i zdrowia nie są jedynymi, które wynikają z natężonego na ulicach ruchu pojazdów - napisał do burmistrza przewodniczący Stanisław Welter. - Głównym z nich jest pojawienie się w atmosferze coraz większych ilości trujących substancji. W pasie największej ich emisji znajduje się sześć szkół i jedno przedszkole, do których uczęszcza ponad trzy tysiące dzieci. Zagrożenia dla mienia to pękające mury oraz stropy wskutek ciągłego drgania budynków.

"SOS dla Tucholi" podkreśla, że budowę obwodnicy powinien finansować marszałek, a nie gmina. Oczekuje jednak od burmistrza Tadeusza Kowalskiego "większego zaangażowania oraz podjęcia działań inspirujących związanych z przygotowaniem wymaganej dokumentacji". - Apelujemy o podjęcie szybkich i skutecznych działań w celu wytyczenia korytarza dla obwodnicy Tucholi i uzyskania pozwoleń - proszą członkowie.

Na czele kolumny 17 ciągników, 4 pojazdów ciężarowych i licznych aut pojedzie zabytkowy ciągnik z Rudzkiego Mostu z hasłem do decydentów "Panie burmistrzu, panie marszałku, w sprawie obwodnicy dość mówienia po próżnicy...". Auta pojadą 20 km na godzinę, prawie 6-kilometrowy odcinek ma zająć pół godziny w jedną stronę.

Dziś lub jutro burmistrz spotka się z członkami stowarzyszenia. Poinformuje ich m.in. o odpowiedzi od firmy "Europrojekt", autora nieakceptowanej przez "SOS" koncepcji (według niej obwodnica nie omija Rudzkiego Mostu). Jest możliwość korekt i dodatkowych prac nad koncepcją. Burmistrz Tadeusz Kowalski mówi "Pomorskiej", że trzeba pamiętać o negatywnej decyzji regionalnego dyrektora ochrony środowiska w sprawie możliwości przejścia obwodnicy przez tereny chronione. - Oni mogą zaprojektować, ale co dalej - zastanawia się burmistrz. - Wszystko będzie uzależnione od tego, czy będzie zgoda Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.

Co do koncepcji, zielone światło, zdaniem burmistrza, powinni dać miejscy radni i inni partnerzy, na przykład powiatowy samorząd.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska