Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tucholanka Tuchola spadła do trzeciej ligi. "Senatorki" tragedii jednak z tego nie robią

Piotr Pubanz
Piłkarki Tucholanki Kobiak.
Piłkarki Tucholanki Kobiak. Piotr Pubanz
Po 4 latach gry w II lidze kobiet, spadek do niższej klasy rozgrywkowej zanotowały piłkarki Tucholanki Kobiak. Co prawda w piłce kobiecej w przerwie pomiędzy sezonami zawsze dzieje się wiele ciekawych i niespodziewanych rzeczy, drużyny nagminnie wycofują się z rozgrywek, ale jeśli nawet Tucholanka dostałaby propozycję dalszej gry w II lidze, to i tak z tej oferty nie skorzysta.

Kobieca piłka nożna w Tucholi pojawiła się w sezonie 2010/2011 i od razu zespół uzyskał awans do II ligi. Tucholanka szybko stała się rewelacją rozgrywek, długo walcząc nawet o awans. Ostatecznie skończyło się 3. lokatą, a rok później było 5. miejsce. Spadek głęboko zajrzał w oczy tucholankom już w kolejnym sezonie 2013/2014, ale ostatecznie wtedy jeszcze z ligi nikt nie spadł, teraz podopieczne Marka Zienkiewicza zdołały wyprzedzić jedynie piłkarki z Luzina, zdobywając w 18 meczach ledwie 8 punktów.

- Żałować można zwłaszcza pierwszych spotkań rundy rewanżowej, bo dziewczyny prezentowały się na boisku bardzo dobrze - ocenia swój zespół trener Zienkiewicz. - Nasz pech polegał jednak na tym, że w kwietniu trafialiśmy na najsilniejsze ekipy ligi, Polonię Środa, Victorię Sianów i nieznacznie z nimi przegrywaliśmy. Te porażki jednak źle wpłynęły na psychikę moich dziewcząt, które w kolejnych meczach, już z teoretycznie słabszymi zespołami, mocno spuściły z tonu.
Optymistyczne jest to, że po nieudanym sezonie i spadku z ligi młode piłkarki nadal z chęcią trenują i chcą grać dalej w piłkę. Akces gry w III lidze zgłosiło 17 dziewcząt, 4 jeszcze się zastanawiają, jest też 15 młodziutkich piłkarek z "podstawówki" w grupie naborowej, jednak one na grę w 3. lidze będą musiały jeszcze poczekać. O sile zespołu w rozgrywkach III ligi powinny stanowić Tromska, Śmigel, Kropidłowska, Murawska i pewnie Kamińska. Skład uzupełnią utalentowane 15 i 16-latki. Na boisku nie zobaczymy więc wypożyczonych na wiosnę Krus i Sosny ze Stargardu, nie będzie też Kocińskiej (KKP Bydgoszcz i Polonia Poznań) a także Orłowskiej (Elwo Etna Elbląg). Na boisku kibice nie zobaczą również swoich wychowanek, z kraju wyjeżdża bowiem Łabicka, Nierzwicka już wyjechała, Miszke ma poważne problemy z kontuzjowaną nogą, niepewny los jest też dotychczasowej kapitan Kamińskiej.

- To z pewnością zbyt duże osłabienia, aby zespół tego nie odczuł - mówi Zienkiewicz. - Dziewczyny chcą grać jednak dalej w piłkę, ale same uznały, że nawet jeśli otrzymamy propozycję pozostania w II lidze, a to może się zdarzyć, to lepiej dla tego zespołu będzie ograć się w niższej lidze z nieco mniej wymagającymi rywalkami i potem powalczyć ponownie o II ligę. Obecnie w zespole pozostały same wychowanki i powiem otwarcie, że jesteśmy za słabi na dalszą grę w II lidze, bo to może tylko źle wpłynąć na psychikę tych młodziutkich piłkarek. Dlatego skupimy się na grze w niższej klasie rozgrywkowej i szybkim powrocie do II ligi.

Przed tucholankami sporo treningów i występów. Najpierw międzynarodowy turniej w Chełmży, potem 18-19 lipca turniej o Puchar Borów Tucholskich, następnie obóz w Cekcynie i sparingi przed nowym sezonem.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska