Wisła Nowe - Tucholanka 2:2 (0:2)
Bramki: Renkiewicz (10), Selka (25).
TUCHOLANKA: Cykof - J.Ostrowski, Donczyk, Szulc, Babiński - Gromowski, Skonieczny, Łepek (Dąbrowski), M.Ostrowski - Renkiewicz (Grabowski), Selka (Landmesser).
Już w 10. min. Renkiewicz dał gościom prowadzenie, bezbłędnie wykorzystując sytuację "sam na sam" z bramkarzem. Gdy kilkanaście minut później Selka podwyższył na 2:0, wydawało się, że jest już po meczu, tym bardziej że tucholanie nadal stwarzali sobie znakomite okazje bramkowe.
Niestety, w 32. min błąd popełnił sędzia, który w niegroźnej sytuacji pokazał czerwony kartonik Babińskiemu. Tucholanie bronili się do 65. min, kiedy to stracili 1. gola, a 10 minut później z boiska wyleciał Donczyk, który "zarobił" 2. żółty kartonik i goście zmuszeni byli grać w 9. Losy spotkania zostały rozstrzygnięte w 82. min, kiedy to Cykof został pokonany strzałem zza pola karnego.
- W sytuacji z Babińskim sędzia popełnił błąd, bo faulu nie było - przyznał trener Dariusz Szulc. - Szkoda, bo prowadziliśmy 2:0 i mieliśmy okazje na podwyższenie wyniku. W drugiej połowie, grając w osłabieniu, cofnęliśmy się, ale nie udało się dowieźć wygranej. Chłopakom należą się podziękowania, że tak szybko wrócili do siebie po kompromitacji z BKS-em.