Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tucholanka/Joltex Tuchola awansowała do II ligi!

Tekst i fot. Piotr Pubanz
Na zdjęciu drugoligowe już piłkarki Tucholanki/Joltex Tuchola.
Na zdjęciu drugoligowe już piłkarki Tucholanki/Joltex Tuchola.
Historycznego wyczynu dokonały piłkarki Tucholanki/Joltex awansując do drugiej ligi. Kropkę nad i podopieczne Marka Zienkiewicza postawiły w sobotę, bezbramkowo remisując z KKP II Bydgoszcz.

TUCHOLANKA/JOLTEX - KKP II BYDGOSZCZ 0:0

TUCHOLANKA: Weber - Rzętkowska, Karaś, Gransicka, Kapka - Tromska, Betcher, Miszke, Małek (Jeżewska) - Nierzwicka, Hass.
KKP II: Palińska - Kurkowska, Rerek (Białczyk), Arbuz, Rustad - S. Zakrzewska (Rybacka), Kryszak (Milczek), Rezler, Dudek - Mrozek, Lipowska.

Mecz lidera z wiceliderem, jeszcze nie zdążył się rozpocząć, a atmosfera już była bardzo napięta. Wszystko za sprawą dokładnej analizy przez miejscowych protokołu meczowego. Działacze z Tucholi skrupulatnie analizowali skład przyjezdnych nie dopuszczając do gry zawodniczek z pierwszego zespołu.

- Ktoś wymyślił regulamin, w którym zostały ustalone zasady rozgrywania spotkań przez piłkarki grające jednocześnie w pierwszym i drugim zespole. Goście do ostatniej chwili czekali na przyjazd zawodniczek, które o 11.00 grały w Bydgoszczy w meczu pierwszej ligi, trwało to zbyt długo stąd nasza interwencja - wyjaśnia trener Tucholanki Marek Zienkiewicz.

W konsekwencji do zawodów nie zostały dopuszczone Sylwia Chyżewska i Monika Heniorg, co mocno rozwścieczyło Bydgoszczan.
Sam mecz, który co prawda nie dostarczył goli, był niezwykle emocjonujący i momentami dramatyczny. Gospodynie przeżyły chwile grozy zwłaszcza w ostatnich ośmiu minutach, kiedy musiały grać w osłabieniu. Drugą żółtą kartkę ujrzała bowiem Gransicka. Bydgoszczanki ambitnie rzuciły się na miejscowe, które dzielnie odpierały ataki rywalek. Ostatecznie miejscowe zdołały obronić remis, który zapewnił im jednopunktową przewagę nad KKP i awans do drugiej ligi.

Po meczu na boisku zapanowała niesamowita euforia. Strzeliły szampany, a w górę poleciał trener Zienkiewicz, podrzucany oczywiście przez swoje piłkarki. - To były wspaniałe chwile, o których marzyłem ja osobiście i dziewczyny również - opowiadał po meczu szkoleniowiec Tucholanki. - Niesamowita walka trwała przez cały mecz. Nam do pełni szczęścia wystarczał punkt, więc ustawiłem zespół defensywnie. Sytuacji strzeleckich w tym meczu nie było zbyt wiele, ale na murawie trwała ostra walka i nikt nie odpuszczał. Po meczu nastąpiła nasza wielka radość, a Bydgoszczanki nie kryły łez - relacjonował Marek Zienkiewicz.

Awans piłkarek z Tucholi do wyższej klasy rozgrywkowej niesie za sobą spore wyzwania. Teraz dziewczęta zagrają z drużynami z Gorzowa, Konina, Poznania, Kalisza czy też Stargardu Szczecińskiego. Na to niestety potrzeba funduszy, a z tymi w Tucholance nie jest najlepiej. Działacze rozglądają się więc za kolejnym strategicznym sponsorem, który wesprze Joltex. Warto zainteresować się piłkarkami z Tucholi, bo jak twierdzi trener Zienkiewicz, jego dziewczęta już teraz są w stanie zwyciężyć połowę obecnych ekip grających w drugiej lidze. Tucholanka może więc być dobrą wizytówką niejednej regionalnej firmy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska