Widmo kryzysu, który miał ostudzić nasze turystyczne zapędy, nie dotarło do Włocławka. Biura turystyczne nie narzekają na brak klienteli. Z powodu kapryśnej aury spragnieni bezwarunkowego słońca wykupują wczasy tam, gdzie go nie brakuje - przede wszystkim w Egipcie i w Tunezji. Popularne są wszystkie opcje - począwszy od pobytów tanich, na all inclusive skończywszy. Dla przykładu - tygodniowa wycieczka w przyszłym tygodniu do Egiptu, w trzygwiazdkowym hotelu i z dwoma posiłkami, to koszt ok. 1,5 tys. złotych od osoby.
W biurach, które specjalizują się w turystyce objazdowej, także nie ma objawów kryzysu. Notują one tylko nieco mniejsze zainteresowanie dalekimi wyprawami, niż w roku ubiegłym.
W jednym z włocławskich, renomowanych biur podróży specjalizujących się w egzotycznych i bardzo dalekich wyprawach dowiadujemy się, że firma bazuje na stałych klientach, a ci są im wyjątkowo wierni. Szczególnie dotyczy to ofert wypraw poznawczych w ciekawe, ale i odległe zakątki świata. Te wyprawy, chociażby ze względu na ich wysokie koszty i czas trwania (nawet do miesiąca), planuje się z dużym wyprzedzeniem.
We włocławskich biurach podróży wyjątkowo zaznaczyła się jednak w tym roku tendencja kupowania wycieczek i wczasów na ostatnią chwilę. Być może liczyliśmy na piękne, gorące polskie lato. I się przeliczyliśmy...
(erka)