Na razie Telewizja Polska planuje zrezygnować z transmisji meczów hokejowych w swoim krakowskim oddziale. Relacje na żywo już zostały zablokowane w aplikacji mobilnej TVP Sport. Pod dużym znakiem zapytania stoją także planowane wcześniej transmisje finałów w TVP Sport. Powód? Wielu Rosjan w składach ligowych drużyn i brak w wielu przypadkach reakcji na wydarzenia na Ukrainie. O planach TVP poinformował właśnie portal hokej.net.
PHL jest w trudnej sytuacji, bo zdyskwalifikowanie Rosjan oznaczałoby całkowitą destabilizację trwających rozgrywek play off. W samej Cracovii jest dwunastu Rosjan, w Toruniu dziewięciu graczy z tego kraju i Białorusi. Rosjan jest zresztą najwięcej wśród obcokrajowców w PHL.
Liga i Polski Związek Hokeja więc milczą, czekając na stanowisko międzynarodowej federacji lub Ministerstwa Sportu. Wcześniej inaczej postąpił m.in. Polski Związek Motorowy, który ogłosił, że nie zezwoli na starty w polskich ligach zawodników z Rosji i Białorusi. To oznacza, że w ekstralidze żużlowej nie wystartuje m.in. mistrz świata Artiom Łaguta.
Prawo do podejmowania personalnych decyzji mają kluby. Najbardziej radykalnie było w Bytomiu: Polonia zwolniła pięciu Rosjan, którzy nie chcieli zająć stanowiska w sprawie napaści swojego kraju na Ukrainę. W Toruniu gracze z Rosji i Białorusi podpisali się pod protestem przeciwko wojnie. I to w zasadzie wszystko.
Portal hokej.net informuje, że TVP oczekiwała zdecydowanego potępienia działań Rosji ze Strony Unii Oświęcim i Cracovii, których mecze pokazuje odział regionalny w Krakowie. "Dyrektor rozmawiał z przedstawicielami Unii i Cracovii, ale oba zespoły nie mają zamiaru nic z tym zrobić" - cytuje portal osobę związaną z Telewizją Regionalną w Krakowie.
- Zwykły Rosjanin w żaden sposób nie jest odpowiedzialny za to, co robi car Putin. Tego się będę trzymał. U nas hokeiści nie występują pod flagą rosyjską, tylko flagą Cracovii - wyjaśnia na łamach "Gazety Krakowskiej" Janusz Filipiak, właściciel krakowskiego klubu.
Tymczasem, jak wynika z nieoficjalnych informacji, jeśli kluby i liga nie zdecydują się na wspólny i jednoznaczny protest przeciwko wojnie, to TVP nie pokaże na swojej antenie meczów finałowych o mistrzostwo Polski.
