
Kolejna tragedia. W jednej sekundzie siedmioro dzieci (bo 13-, 15- i 17-latki to jeszcze przecież nie dorośli) zginęło. Media żyły tą tragedią przez całą niedzielę. Wypowiadała się nawet superniania. Każdy jest mądry. Po fakcie - pisał w swoim komentarzu redaktor Maciej Czerniak. Przeczytaj: W samo południe. Mnóstwo słów. Wszystkie nietrafione

- W chwili wypadku kierował Mateusz M., ale przejechał tylko niewielki kawałek drogi. Wcześniej za kierownica siedział syn właściciela auta Bartosz - dowiedzieliśmy się we wtorek. Więcej: Tragedia w Klamrach. W chwili wypadku kierował Mateusz. Wcześniej za kierownica siedział syn właściciela auta

- Wszystko wskazuje na to, że 16-latek, który przeżył, spowodował wypadek w Klamrach - mówi prokurator Judyta Głowacka. Więcej: Dramat w Klamrach. Sprawca wypadku nie usłyszy zarzutów [wideo]

W środę Mateusz M., który prowadził auto "śmierci" pod Chełmnem, został przeniesiony na oddział psychiatryczny. Więcej: tutaj