Dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku został poinformowany w minioną sobotę o znalezionych w lesie na terenie gminy Tykocin głowach i skórach saren.
Na miejsce skierowany został patrol Policji wraz z przewodnikiem i psem służbowym. W miejscu znalezienia szczątek zwierzęcych pies od razu podjął trop i szybko doprowadził mundurowych do niedalekiej posesji.
Tam, podczas sprawdzania zabudowań, funkcjonariusze znaleźli zawieszone w stodole tusze dwóch saren oraz ujawnili ślady krwi w zaparkowanym obok samochodzie. Chwilę później policjanci zatrzymali 54-letniego właściciela posesji, który częściowo przyznał się do kłusownictwa.
Zawyki. Kłusownik groził leśnikom bronią (zdjęcia)
Mundurowi zabezpieczyli także na miejscu naczynia i narzędzia mogące służyć do oprawiania zwierzyny. Upolowane bez wymaganych uprawnień oraz w okresie ochronnym przez podejrzanego sarny spowodowały szkodę Skarbu Państwa o wartości nawet kilku tysięcy złotych.
Teraz postępowaniem 54-latka zajmie się sąd. Zgodnie z przepisami grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
W Puszczy Augustowskiej zatrzymano kłusownika. Zakładał meta...