Tyle zarobią włodarze naszych miast. Niektórzy burmistrzowie zarobkami dorównują prezydentom

Zarobki starostów

Starosta toruński - Mirosław Graczyk - 12 364,20 z
Starosta tucholski - Michał Mróz ma takie samo wynagrodzenie, jak poprzednik - 10 120 zł
Starosta chełmiński - Zdzisław Gamański dostał więcej od poprzednika - 10 500 zł Tamten miał 9 800 zł
Starosta sępoleński - Jarosław Tadych pensję ma bez zmian - 9 150 zł. Obniżył ją sobie do tej kwoty rok temu, gdy była zmiana zarządu, bo powiat jest w trudnej sytuacji.
Starosta inowrocławski - Tadeusz Majewski również ma taką samą pensję - 12 364 zł
Starosta chojnicki - Stanisław Skaja - 12 310 zł
a Starosta nowomiejski - Zbigniew Ziejewski - 10 920 zł . Poprzednia starościna miała 11 320.

Na podwyżki w nowej kadencji liczyć mogli burmistrzowie, którzy już się w swojej pracy dali poznać. Choć i nowych nie potraktowano źle.

O około 1400 złotych więcej niż do tej pory - zgodnie z decyzją radnych - będzie zarabiał Krzysztof Chodubski, burmistrz Radzynia Chełmińskiego (pow. grudziądzki). Jego miesięczna pensja wyniesie 10 930 zł.

Wyższe zarobki radni dali Andrzejowi Grabowskiemu, burmistrzowi Kowalewa Pomorskiego. W tej kadencji będzie zarabiał 11 640,64 zł. Do tej pory miał 10 228,90 zł.?

W powiecie żnińskim wynagrodzenia podwyższono dwóm burmistrzom: Łabiszyna i Barcina. Jacek Idzi Kaczmarek (Łabiszyn) dostawać będzie 11 944 zł (miał ok. 1500 zł mniej). Burmistrz zadeklarował, że co miesiąc, przez cztery lata będzie przeznaczał po 500 zł na konto Fundacji Anny Dymnej. Na koniec kadencji ma to udokumentować.

Michał Pęziak (Barcin) zarabiać będzie 12 135 zł, czyli niewiele mniej od prezydenta Bydgoszczy lub Torunia. Podwyżka nie jest mała, było 10 590 zł.

W Tucholi burmistrz Tadeusz Kowalski zarabia 11 811 zł. Jeśli dziś radni zaakceptują podwyżkę o 486 zł, będzie zarabiał 12 297 zł.

Burmistrz Kamienia Krajeńskiego Wojciech Głomski zarabia 10 390 zł. Miał w grudniu podwyżkę - 540 zł. Wcześniej miał najniższe uposażenie w powiecie sępoleńskim.

Znaczącą podwyżkę dostał burmistrz (pow. inowrocławski) Janikowa Andrzej Brzeziński: z 10 010 na 12 100 zł.

Przeczytaj również: Pożegnanie z fotelem warte jest trzy pensje. Ile pieniędzy dostaną odchodzący włodarze?

O ponad 500 złotych mniej od swego poprzednika, czyli ok. 8 370 zł zarobi Rafał Kobylski, burmistrza Łasina.

Nowy burmistrz Lipna Piotr Banasik zarabia chyba najmniej wśród burmistrzów. Radni na początek dali mu 7320 zł.

Więcej od niego dostał nowy burmistrz Skępego, Piotr Wojciechowski. Radni przyznali mu taką pensję, jaką miał poprzednik, czyli 8900 zł brutto.

Ale już Mariusz Piątkowski - nowy burmistrz Golubia-Dobrzynia będzie dostawał wypłatę podobną do tej, którą otrzymywał poprzednik. Na 10 901 zł Piątkowskiego składają się: wynagrodzenie zasadnicze - 5 500 zł, dodatek funkcyjny - 1 730 zł, specjalny - 2 541 zł oraz 1 100 zł tzw. "wysługi lat".

Podobnie Robert Luchowski, nowy burmistrz Żnina. Zarabiać będzie tyle, ile Leszek Jakubowski, to znaczy 11 500 zł.

A w Szubinie nowy burmistrz Artur Michalak (poprzedni odszedł na emeryturę) zarabiać będzie nawet o 80 zł więcej, czyli 11001 zł.

Nowy wójt gminy Fabianki (pow. włocławski) Zbigniew Słomski zarabiać ma 10 700 zł.

W Białych Błotach (pow. bydgoski) Maciej Kulpa zarabiać będzie tyle samo, co jego poprzedniczka - w sumie 8 640 zł. Radni przyznali mu też limit 300 km miesięcznie na korzystanie z prywatnego samochodu do celów służbowych.

Czytaj też: Prezydent Grudziądza więcej zarabiać już nie może. I tak jest nad kreską

Jeszcze nie we wszystkich gminach radni podjęli uchwały o wysokości zarobków.

W Sadkach decyzja o pensji dla nowego wójta zapadnie na sesji 29 grudnia.

Podczas ostatniej sesji powiatu nie uchwalono wynagrodzenia dla Krzysztofa Maćkiewicza, starosty wąbrzeskiego. Chociaż w obecnej radzie ma on większość (8 głosów) to uchwałę zablokowali radni opozycji. Maćkiewicz, który jest równocześnie radnym powiatu był wyłączony z tego głosowania. Stosunek głosów wyniósł 7:7. Wynagrodzenie miało zostać utrzymane na poziomie z poprzedniej kadencji, czyli 10 540 zł.

Prawie wszyscy prezydenci miast w regionie zarabiają na najwyższym dopuszczalnym poziomie. Dorównują im też niektórzy burmistrzowie.

Robertowi Malinowskiemu, prezydentowi Grudziądza, radni musieli pensję obniżyć. Inaczej o około 480 zł przekraczałaby dopuszczalny poziom. Gdyby nie prawne ograniczenia, zarabiałby więcej niż prezydent ponad 350-tysięcznej Bydgoszczy czy 200-tysięcznego Torunia. Natomiast Ryszardowi Brejzie, prezydentowi Inowrocławia, radni pensję podnieśli.

Prezydenci Bydgoszczy i Torunia mają ustalone zarobki na dotychczasowym poziomie. Ile wynoszą ich zarobki - pokazujemy na infografice obok.

Nie jest jeszcze uchwalona wysokość pensji Marka Wojtkowskiego we Włocławku. Jego poprzednik Andrzej Pałucki miał 12 860 zł brutto (zasadnicze 6200, dodatek funkcyjny 1200, specjalny 3320 i 1240 zł za staż pracy). Podobno nowy włodarz miasta będzie zarabiał tyle samo. Różnić go może wysokość "stażowego".

Burmistrz 40-tysięcznych Chojnic Arseniusz Finster, dorównuje zarobkami prezydentom miast w regionie. I nie jest jedyny.
Nie od wielkości miasta zależy więc poziom zarobków. To radni wyznaczają pensje wójtom, burmistrzom i prezydentom. Ograniczają ich w tym przepisy. Rzadziej - stan samorządowej kasy.

Ustalenie wysokości zarobków odbywa się na jednej z pierwszych sesji nowo wybranych rad. Nawet jeśli po wyborach jest ten sam wójt/burmistrz i zostaje ta sama pensja - w nowej kadencji musi być podjęta nowa uchwała.

Z zebranych przez reporterów "Pomorskiej" informacji wynika, że pensja zasadnicza stanowi zwykle nieco ponad połowę zarobków prezydentów czy burmistrzów. Reszta to wymienione wcześniej dodatki. Ich wysokość regulują przepisy. Większe różnice są w wysokości zarobków burmistrzów. Choć, jak pokazuje przykład Chojnic - nie musi to być "dolna strefa stanów niskich".

Wysokość pensji włodarzy miast i gmin (podobnie, jak pracowników samorządowych), określają przepisy.
Wszystkie kwoty podajemy brutto.