- Gdyby ktoś mi pomógł, chwycił za ręce, to nie doszłoby do tej tragedii - wyznaje Krystian Żołnowski. Ten dwudziestoletni brodniczanin rzucił się tonącemu z pomocą.
W okolicach mostu znalazł się przypadkiem. Od pewnego czasu na problemy z dłonią i wracał od lekarza. Chciał skrócić sobie drogę przez park.
Widział jak mężczyzna wpada do wody. - Szedł na lodzie i się poślizgnął.
**_W sumie to dziwne,
bo praktycznie chodził przy krańcach lodu, gdzie woda płynęła już po tafli - relacjonuje. Bez namysłu wskoczył na lód i probował wyciągnąć mężczyznę.
- _Siedziałem na lodzie a on trzymał mnie za nogi. Jedną ręką próbowałem utrzymywać się na lodzie, drugą chwycić jego kurtkę - opowiada.
- Wciągało mnie z lodu do rzeki
_Było bardzo zimno. Ręce odmawiały mi posłuszeństwa, jemu pewnie też. Gdy puścił moje nogi próbowałem jeszcze łapać jego kurtkę... - zwiesza głos.
Mężczyzna zniknął pod lodem. Krystian jeszcze chwilę biegał po zamarzniętej rzece.
- _Patrzyłem czy gdzieś nie puka w lód, nie próbuje się dobijać - opowiada. - Nie było to mądre. Lód na środku nie jest gruby, ale w takich momentach człowiek nie myśli o zagrożeniu.
Zziębniętego Krystiana zabrała karetka.
Nie potrafi zrozumieć dlaczego nie pomogło mu dwóch nastolatków, którzy stali na brzegu. - Gdy ich zawołałem machnęli ręką i odeszli. A wystarczyłoby, żeby złapali mnie za ręce i wciągnęli na lód, razem z tym tonącym - mówi.
Po tej tragedii ma problemy ze snem.
Obrazy z rzeki wracają
Podobnie jak wtedy, gdy dwa lata temu wyciągnął z Drwęcy 28-latka.
Za ten heroiczny czyn dostał wówczas medal, ale przez kilka miesięcy prześladowały go wspomnienia.
- Budzę się jak wtedy i zastanawiam czy zrobiłem wszystko jak trzeba? Czy mogłem zrobić więcej?
Tylko ręką machnęli
Tekst i fot. Paweł Kędzia

Krystian Żołnowski próbował ratować tonącego mężczyznę. Nie potrafi zrozumieć dlaczego nie pomogło mu dwóch nastolatków, którzy stali na brzegu kilka metrów dalej.
Wczoraj pod lodami skuwającymi Drwęcę zginął ok. 50-letni mężczyzna. Jego ciała nie odnaleziono, a personalia nadal nie są znane.