Drukowany w zakładach graficznych "Bracia Piotrowscy" przy ul. Przedmiejskiej 2, telefon - 11-00, dostarczał każdego dnia informacje ze świata, kraju i regionu. O czym donosił w listopadzie 1936 r.?
Na czołówce 27 listopada wyróżnia się artykuł "Wyjaśnienie Miejskiego Obywatelskiego Komitetu zimowej pomocy bezrobotnym we Włocławku". To polemika z materiałami zamieszczonymi wcześniej w innych włocławskich wydawnictwach, m.in. w "Dzienniku Kujawskim", na temat funduszy zbieranych i wydawanych dla bezrobotnych.
Ważny temat społeczny, ale przecież nie tym żył "Express". Żył dzięki sensacji i ogłoszeniom. Sensacją w tym dniu była notka o zabójcy skazanym na 12 lat więzienia. Na ławie podsądnych zasiadła para kochanków: Leon Rędzikowski i Śmigulska, żona Tadeusza Śmigulskiego, gospodarza spod Chodcza, zamordowanego kilka miesięcy wcześniej. Śmigulska nie była dobrą żoną i matką: zdradzała męża z Rędzikowskim, a dzieci odsyłała na wychowanie. Wytworzyło to silny ferment w stadle małżeńskim, który doprowadził wreszcie do krwawego zakończenia tej ponurej historii.
A zakończyła się ona wyrokiem 12 lat więzienia dla Rędzikowskiego. A Śmigulską sąd uniewinnił.
O czym jeszcze dowiedzieli się czytelnicy "Expressu Kujawskiego" tego dnia? O tym, że w katedrze odbędzie się nabożeństwo żałobne w 20. rocznicę śmierci Henryka Sienkiewicza.
Przeczytali też, że nowo otwarty chrześcijański skład żelaza i naczyń kuchennych: Stanisław i Zygmunt Nagler - Włocławek, ul. 3-go Maja 34 -36, tel. 14-05 - poleca na sezon zimowy piece, artykuły zduńskie oraz żelazo, gwoździe i druty.
Był też apel do pięknych pań i najwybredniejszej klienteli, by trwałą i wodną ondulację - stosowaną najnowocześniejszymi aparatami - raczyły wykonać w zakładzie damsko-męskim "Zenon" przy Placu Wolności 8.
A co dla ducha? "Mały buntownik" z Shirley Temple, John Boles'em i Jack Hot'em - film reklamowany jako dalszy sukces "Słońca" w sezonie.
Mamy też doniesienia o kolejnych ofiarach na budowę kościoła św. Stanisława we Włocławku. Z ofiarami na budowę świątyni pośpieszyli m.in. Komunalna Kasa Oszczędności - 250 złotych, fundując drzwi do kościoła, zjednoczone fabryki cykorii Ferd. Bohm & Co. i Gleba - ok. 150 zł, pani Gałecka Józefa i Lewandowska Tekla - po 100 złotych.
W listopadowym wydaniu "Expressu Kujawskiego" znajdujemy też informację o uczczeniu pamięci Bartka Nowaka, powstańca z 1863 r. Zdzisław Arentowicz, członek zarządu oddziału kujawskiego Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, zajął się tą zapomnianą w tym czasie postacią dzielnego patrioty. "Express Kujawski" donosił, że Arentowicz odnalazł mogiłę Nowaka na cmentarzu w Byczynie. Grób był bardzo zaniedbany, więc oddział kujawski postanowił zająć się zarówno sprawą godnego uczczenia pamięci Bartka Nowaka, jak i ufundowania mu nagrobka.
Czytaj e-wydanie »