A jest czego. Zgodnie z wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości od 21 grudnia towarzystwa ubezpieczeniowe nie będą mogły różnicować składki w zależności od płci klienta. - Decyzja ta oznacza, że firmy ubezpieczeniowe będą musiały zastosować jednakową ocenę ryzyka dla kobiet i mężczyzn - wyjaśnia Mariusz Krawczenko, analityk Inseco.pl. - Stracą panie, gdyż to one powodują mniej wypadków i były dotychczas przez ubezpieczycieli uprzywilejowane.
Przeczytaj: PZU i Uniqa ukarane. Ubezpieczenia podrożeją 20 procent?
Z jednej strony chcemy równouprawnienia, ale... - Należy zastanowić się, czy to na pewno dobra droga - mówi Joanna Piotrowska, szefowa „Feminoteki”, fundacji na rzecz likwidacji dyskryminacji ze względu na płeć. - Panie zarabiają mniej i jeżdżą bezpieczniej. Czy więc to sprawiedliwe, aby płaciły tyle samo co mężczyźni?
O ile więcej Dla 50-letnich kobiet ceny polis wzrosną średnio o 150 procent, a dla 25-letnich aż o 255 procent - wynika z wyliczeń Deloitte. Jednocześnie zmaleje składka dla mężczyzn, średnio o 7 procent.
Czytaj też: Zmowa PZU i Maximus Broker w Kujawsko-Pomorskiem? Duża kara UOKiK
Kobiety zapłacą też więcej za ubezpieczenie auta. - W zależności od wieku będzie to od kilkunastu do kilkudziesięciu procent - wylicza Marcin Mazurek, analityk Intelace Research. - Natomiast ceny dla mężczyzn najprawdopodobniej nie ulegną zmianie.
- Przy polisach na życie ubezpieczyciele będą mieli nadal trochę większą swobodę - uspokaja Mazurek. - Na przykład będą mogli oceniać ryzyko na podstawie innych nadal dopuszczonych kryteriów: stanu zdrowia, przebytych chorób i tym podobnych, które to czynniki pośrednio również mogą wskazywać na płeć. Dzięki temu nadal będą w stanie dosyć dobrze określić indywidualne ryzyko.
Czytaj: Przedłużona gwarancja - czy warto?
Zdaniem analityka orzeczenie to spowoduje spore zamieszanie na rynku w Polsce i w krajach Unii Europejskiej. - Płeć ubezpieczonego była i pozostanie ważnym czynnikiem przy ocenie ryzyka - twierdzi Mazurek. - Dyskryminacja nie wynikała dotychczas ze złej woli ubezpieczycieli czy tradycji, lecz bezpośrednio ze statystyk wypadków. Nowe prawo wymusi „uśrednianie” poziomu składek i (lub) świadczeń. Klienci powodujący mniej szkód lub w mniejszym stopniu korzystający ze świadczeń pokryją koszty tych bardziej szkodowych.
Przeczytaj również: ZUS w sądzie. Łatwiej z nim wygrać, niż trafić trójkę w Lotto. Przegrywa co drugą sprawę!
Znajdzie się rozwiązanie - Mogą pojawić się produkty dedykowane wyłącznie jednej płci - dodaje analityk Intelace Research. - Część ubezpieczycieli zastosuje nowe przepisy, a reszta będzie usiłować je w granicach prawa omijać.
