Wypowiedz się!
Wypowiedz się!
Chcielibyśmy poznać opinie naszych Czytelników. Czy macie podobne problemy? Czy widzicie jakieś rozwiązanie tej sytuacji? Czy uczciwość popłaca?
Czekamy na Twoje zdanie!
- Byłam uczciwa i zostałam za to ukarana - mówi Agnieszka. Straciła pieniądze, bo przez niedopatrzenie Urzędu Marszałkowskiego złamała przepisy.
Pani Agnieszka studiuje zaocznie filologię angielską. W ubiegłym roku Urząd Pracy w Świeciu skierował ją na staż absolwencki (po liceum). Pracowała od sierpnia do końca marca 2008. Co miesiąc dostawała za pracę stypendium stażowe - 477 zł.
Nasza Czytelniczka znalazła się wśród studentów, którym Urząd Marszałkowski w Toruniu przyznał stypendium unijne - po 350 zł przez siedem miesięcy. W przypadku pani Agnieszki miało być to 350 zł brutto, ponieważ pracowała na stażu i w związku z tym od stypendium musiała odprowadzić podatek.
Za jednym razem
Choć stypendium zostało przyznane miesięcznie, to Urząd Marszałkowski kwotę należną od października do lutego wypłacił w jednej transzy w marcu. Na konto pani Agnieszki wpłynęło jednorazowo ponad 1000 zł.- Kilka dni temu dostałam z Urzędu Pracy pismo z informacją, że nie należy mi się wypłata za marzec i że skreślają mnie z listy bezrobotnych - żali się. - Wszystko dlatego, że w marcu przekroczyłam dozwolony dochód. A przecież to nie moja wina, że pieniądze przekazano w jednej transzy!
W Urzędzie Pracy w Świeciu potwierdzają, że takie są przepisy. - Osoby będące na stażu nie mogą pozyskać miesięcznie z innych źródeł więcej niż połowę najniższej krajowej, czyli 563 zł brutto. W danym miesiącu bierzemy pod uwagę dochód, który podlega opodatkowaniu, a takim są te stypendia - w urzędzie rozkładają ręce.
Pani Agnieszka nie jest jedyną osobą, która znalazła się w takiej sytuacji. Tak, jak i pozostali studenci, może odwoływać się do wojewody. - Żadne pisma jeszcze do nas nie wpłynęły - informuje Piotr Kurek, rzecznik wojewody kujawsko-pomorskiego. - Jeśli wojewoda podtrzyma decyzję urzędu, studenci mogą odwoływać się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeżeli zaś decyzja zostanie uchylona, sprawa będzie przekazana staroście do rozpatrzenia.
O problemie poinformowaliśmy posłanki: Annę Bańkowską (Lewica), wiceprzewodniczącą sejmowej Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Domicelę Kopaczewską (PO), działającą w tejże komisji, a także w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. - Już rozmawiałam z dyrektorem Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Skierowałam też pismo do minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedek - informuje Anna Bańkowska.
- Rozmawiałam na ten temat z marszałkiem Maciejem Eckardtem, a także pracownikami Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu - mówi Domicela Kopaczewska. - Ustaliliśmy, że nie zostawimy tak tej sprawy, bo studenci ponieśli stratę.
A przepisy zostały
Pani Agnieszka ma tymczasem żal do urzędników. - Pracowałam solidnie, zgłosiłam też w urzędzie, że dostałam stypendium na konto i za uczciwość zostałam ukarana. Będę się odwoływać do wojewody, ale uważam, że ktoś powinien zmienić te absurdalne przepisy.