Nieźle powiało
Remont Szkoły Podstawowej nr 10 był zaplanowany na ub. rok. Nikt jednak nie przewidywał, że zakres prac będzie znacznie szerszy niż zakładano. Szkoła miała przejść typową termomodernizację i otrzymać nowe tynki. Tymczasem w lutym ub. r. potężna wichura zniszczyła dach podstawówki. Początkowo myślano, że wystarczy uzupełnienie zerwanych dachówek. Szybko okazało się, że pilnego remontu wymaga cała konstrukcja.
Do czerwca ub. r. część dzieci ze zniszczonej szkoły uczęszczała do mątewskiej "Dziewiątki". W sierpniu, po zakończeniu remontu dachu, rozpoczęły się prace termomodernizacyjne. O inauguracji, 1 września 2008, nowego roku szkolnego w SP nr 10 nie było mowy. Uczniów klas I-III dowożono więc na lekcje do SP nr 9, a klas IV-VI do Gimnazjum nr 2.
Szkoła jak nowa
Obecnie "Dziesiątka" znów tętni życiem. Szkoła, choć liczy sobie ponad 160 lat, wygląda jak nowa. Kolorowe klasy, nowe meble, okna, drzwi i elewacja. Zajęcia odbywają się w dwóch budynkach. W głównym ulokowane zostały klasy I-III i zerówka, a w budynku po drugiej stronie boiska, który także przeszedł gruntowną modernizację, uczą się dzieci z klas IV-VI.
- Wreszcie jesteśmy u siebie. Mamy piękną szkołę, choć wiem, że niektórzy mieszkańcy Szymborza w pewnym momencie byli przekonani, że "Dziesiątka" przestanie istnieć - opowiada Alina Pacholska, dyrektor placówki.
Wstęga rozwiązana
Remont SP nr 10 pochłonął 1,5 mln zł. W poniedziałek efekty modernizacji oglądali zaproszeni goście, wiceprezydent Wojciech Piniewski, Wojciech Gliwiński, przedstawiciel Kuratorium Oświaty, ks. Roman Szulga, proboszcz miejscowej parafii oraz Radosław Kostuch, przewodniczący Rady Rodziców. Obecny był także prezydent Ryszard Brejza, który nie przeciął, tylko rozwiązał symboliczną wstęgę do "Dziesiątki".