Uczniowie z Indii odwiedzili Toruń

"Ster na Bydgoszcz" - zobacz jakie atrakcje czekają na gości podczas wodnego festiwalu

Faireena przyjechała do Polski 11 czerwca razem z grupą rówieśników z Indii. Zaprosili ich licealiści z V Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu. - Jesteśmy chyba jedyną toruńską szkołą, która prowadzi tego typu wymiany z młodzieżą z Azji - przyznaje Jakub Achenbach, licealista. - My byliśmy w Indiach rok temu, teraz zaprosiliśmy do siebie uczniów stamtąd.

Młodzi Hindusi byli już na Barbarce. Przez dwa dni zwiedzali Toruń, teraz zobaczą jeszcze polskie lekcje, pojadą nad morze i zwiedzą Malbork. W sobotę będą bawić się na spływie kajakowym. Dzień później jadą do Warszawy, a stamtąd do Indii.

Jesteśmy tacy sami

Faireena Singh przyjechała z Kanpuru, dużego miasta na północy Indii. Zanim trafiła do Torunia, czytała o Polsce. - Słyszeliśmy o waszym kraju na historii - przyznaje uczennica. - Zwłaszcza o Warszawie, o tym, jak kraj odzyskał wolność. Nie wiedziałam tylko, że Polska jest taka piękna. Ale przekonałam się o tym teraz na własne oczy. Krajobrazy, mnóstwo przestrzeni, czyste powietrze - to coś wspaniałego.

Shriyę, jej koleżankę, zaskoczyły przede wszystkim pierniki. - Sami je robiliśmy w muzeum - opowiada. - Byłam pod wrażeniem form do wypieku, tego, że każdy kształt ma swoją historię. Podobała mi się zwłaszcza legenda o Katarzynce. Lubię też kreatywność Polaków - mam wrażenie, że każdy tu ma głowę pełną pomysłów, a do tego artystyczne zdolności- śmieje się dziewczyna.

Uczniowie zgodnie podkreślają, że mimo dużej odległości dzielącej oba kraje, mamy sporo wspólnego. - To gościnność - nie ma wątpliwości Faireena. Pod tym względem Polacy i Hindusi są identyczni.

"Siemaste" - jak Polak z Hindusem

Język nie był dla uczniów barierą. - Słyszałam, że polski jest jednym z najtrudniejszych języków na świecie, ale szczerze mówiąc brzmi bardzo przyjemnie dla ucha, miękko - przyznaje Faireena. - Podoba mi się, chciałabym znaleźć czas, żeby się go nauczyć.

Podobieństwa pomiędzy polszczyzną a hindi? - Są! - śmieją się Hinduski - Kiedy wy mówicie po polsku, my nie rozumiemy ani słowa; kiedy my rozmawiamy w hindi, wy nie rozumiecie ni w ząb. To chyba największe podobieństwo, jakie znalazłyśmy.

Ale na szukaniu podobieństw uczniowie nie poprzestali. W lingwistycznym zapale połączyli też hinduskie powitanie z polskim.

- Wy mówicie "siema", my: "namaste" - wyjaśnia Shriya. - Wymyśliliśmy więc wczoraj polsko-hinduskie "siemaste". Na razie sprawdza się znakomicie!