Wczoraj w starostwie było spotkanie zainteresowanej grupy osób z przedstawicielami PKS Chojnice, aby uruchomić nowe kursy. Na spotkaniu byli dyrektorzy ponadgimnazjalnych szkół, starostwa, sołtys Gostycyna Jerzy Ochała oraz przedstawiciel Mąkowarska, wójt Lubiewa, a także Marlena Milachowska z PKS w Chojnicach. Na spotkaniu nie pojawił się, ponieważ twierdzi, że nie widzi takiej potrzeby, przedstawiciel PKS z Bydgoszczy.
- PKS Bydgoszcz z dnia na dzień usunął kurs autobusu do Tucholi i młodzież i mieszkańcy nie mieli jak dojechać do miasta - mówi Jerzy Ochała. - Tak się nie robi, bo nawet uczniowie mieli bilety wykupione do końca miesiąca, a zostali na lodzie. Przedstawiciel PKS Bydgoszcz ucina dyskusje i twierdzi, że jest to podyktowane względami ekonomicznymi.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Jak podkreśla Ochała, jeszcze negocjuje z PKS Bydgoszcz, aby pospieszne autobusy relacji Bydgoszcz - Chojnice zatrzymywały się w Gostycynie.
- Podobno będzie taka możliwość, a sprawa jest w toku załatwiania u marszałka - dodaje sołtys Gostycyna.
Wczoraj Marlena Milachowska zapewniała, że PKS Chojnice może przedłużyć kurs z Gostycyna do Mąkowarska, aby młodzież rano dojechała do szkoły, ale to byłoby możliwe od września.
- Zależy nam na tym, bo młodzież, wybierając szkołę, patrzy na to, czy będzie miała czym dojechać - podkreślają w starostwie. - Dojazdy nie mogą ograniczać wyboru szkoły.
Teraz, w ostatnim miesiącu szkoły, podobno młodzież sobie radzi, organizując wspólne dojazdy autami.
Marlena Milachowska apelowała do dyrektorów szkół, aby poinformowali młodzież, że jest możliwość korzystania z autobusów, gdy te będą już włączone do rozkładu. Każdy patrzy na słupki. Względy ekonomiczne biorą górę.
Przedstawiciel z Mąkowarska przyjechał z podpisami osób, które deklarują systematyczne korzystanie z usług PKS.
INFO Z POLSKI 1.06.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju