Mimo że proces Dawida M. zakończył się już tydzień temu, Sąd Rejonowy wydał orzeczenie dopiero wczoraj.
Usłyszał wyrok w zawieszeniu. - Mężczyzna usłyszał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat - mówi Włodzimierz Hilla, rzecznik bydgoskich sądów rejonowego i okręgowego. - Ponadto musi zapłacić grzywnę, koszty sądowe oraz 1 tys. zł jako nawiązkę dla poszkodowanej policjantki.
Przeczytaj także: Uderzył policjantkę butelką w głowę. Będzie wyrok
Kara, którą poniesie Dawid M. różni się zatem od tej wnioskowanej przez prokuratora.- Wnosiłem o rok i 8 miesięcy więzienia oraz nawiązkę 2,5 tys. zł - mówi śledczy Jarosław Dykas z Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe.
Niezależnie od tego Dawid M. podda się również obowiązkowej terapii odwykowej. Mimo wieku zaledwie 21 lat, już jest uzależniony od alkoholu. - Oskarżony już w trakcie procesu powiedział, że dobrowolnie podda się terapii antyalkoholowej.
Pijany był też 8 lipca w autobusie linii 69 w Bydgoszczy. Wtedy wspólnie z - również podchmielonymi kolegami - zaczepiali pasażerkę. Mężczyźni obrzucali kobietę obelgami i oblewali piwem. W jej obronie stanęła inna pasażerka, jak się później okazało, policjantka. Nie wahał się uderzyć szkłem w głowę.
Agresorzy nie reagowali na uwagi i prośby funkcjonariuszki. Co więcej, gdy uświadomili sobie, że mają do czynienia z policjantką, stali się jeszcze bardziej wulgarni. Dawid M. uderzył ją w głowę butelką po piwie. Cios był tak silny, że kobieta musiała zostać zabrana do szpitala. Na pewien czas pożegnała się ze służbą - przebywała na zwolnieniu lekarskim.
Dawid M. odpowiadał właściwie za dwa czyny. Wyrok, który usłyszał, to składowa następujących zarzutów: napaści na policjantkę i znieważenia "funkcjonariusza publicznego". Mężczyzna nie miał obowiązku przychodzić wczoraj do sądu.
Czytaj e-wydanie »