Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Układy w świeckim ZUKu?

Andrzej Bartniak
Od listopada świecki ZUK ma nowego prezesa
Od listopada świecki ZUK ma nowego prezesa Andrzej Bartniak
Czy Jacek Kliczykowski był najlepszym kandydatem na prezesa ZUK w Świeciu? Czy może jego wybór miał pomóc firmie, której przydałoby się życzliwe spojrzenie żony Edyty Kliczykowskiej, szefowej ochrony środowiska?

Kondycja finansowa Zakładu Usług Komunalnych w Świeciu jest daleka od tej, o jakiej mogliby marzyć właściciele firmy. Ujemny bilans, na poziomie 300 tys. zł - jaki przyniósł ubiegły rok - był jednym z głównych powodów ustąpienia ze stanowiska poprzedniego prezesa. Wpływ na niezadowalające wyniki niewątpliwie miała m.in. przegrana w przetargu na obsługę Spółdzielni Mieszkaniowej w Świeciu. Podejmowane działania, majce zrównoważyć stratę, nie przyniosły oczekiwanego efektu. Rada nadzorcza uznała, że jedynym rozwiązaniem jest zmiana prezesa, na kogoś rzutkiego, z pomysłami, mogącego postawić ZUK na nogi.

Przeczytaj także:Świecie. Zniszczone nagrobki, poszkodowany działał na zlecenie zakładu pogrzebowego?

Robota dla gminy

Pewnie ten ruch kadrowy przeszedłby bez większego echa, gdyby nie fakt, że w spółce 25 proc. udziałów nadal posiada gmina Świecie. Na dodatek najważniejszy fotel w gmachu przy ul. Ciepłej 4 powierzono Jackowi Kliczykowskiemu. Są tacy, którzy uważają, że jednym z jego atutów jest żona - kierownik Wydziału Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej UM w Świeciu. Działalność Zakładu Usług Komunalnych w dużej mierze opiera się na usługach świadczonych gminie Świecie. Są to przede wszystkim działania związane z utrzymaniem zieleni i odśnieżaniem. Dopatrujący się drugiego dna w decyzji rady nadzorczej ZUK-u uważają, że firma pod kierownictwem Kliczykow-skiego będzie mogła liczyć na fory podczas przetargów.

Wiadomości ze Świecia

Wygrywa najtańszy

Takim sugestiom stanowczo zaprzecza burmistrz Świecia. - W 95 proc. przypadkach jedynym kryterium decydującym o wyniku konkursu ofert jest cena - przekonuje Tadeusz Pogoda. - Wygrywa najtańszy. Tu nie ma możliwości do manipulacji.

Jak wyjaśnia, jedynymi sytuacjami, w których gmina mogłaby powierzyć jakieś zadania ZUK-owi, są zdarzenia losowe bądź klęski żywiołowe, gdy sprzęt i ludzie potrzebni są od zaraz. - Ale jak często nawiedzają nas powodzie czy inne kataklizmy? - pyta retorycznie. - To wyjątkowe i rzadkie incydenty, na których nie można budować pozycji firmy.

Zwolniony za...

Posądzeniami o nieuczciwe zamiary czuje się dotknięta Edyta Kliczykowska. - Od dawna nie biorę udziału w komisji przetargowej, w której uczestniczy ZUK z tego powodu, że przed laty zasiadałam w radzie nadzorczej spółki i mogłabym być nieobiektywna. Podkreślam: mogłabym - zaznacza.

Koronnym dowodem na to, że w jej ocenie sprawa jest czysta ma być fakt, że oferty składane są w jednym miejscu, w tym samym czasie i nie ma możliwości, aby ktoś poznał stawki konkurencji.
Jeden z radnych, zaniepokojony obrotem spraw podnosi też inne kwestie. Pierwsza, to okoliczności w jakich Jacek Kliczykowski odszedł z PBDiM oraz planowane przez niego zwolnienia. Faktycznie, obecny prezes ZUK został zwolniony z PBDiM. - Powodem była utrata zaufania - krótko kwituje prezes przedsiębiorstwa Ryszard Molus.

Co się za tym kryje? Nie powiedział. Do sprawy nie chciał też wracać sam zainteresowany, twierdząc w rozmowie telefonicznej, że to stara sprawa. Tajemnicą są też ewentualne ruchy kadrowe. - Jest jeszcze za wcześnie aby o tym mówić - stwierdza Kliczykowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska