https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Na czarcim szlaku ze Świecia do Sartowic. To jeden z najpiękniejszych widoków w regionie!

Marek Weckwerth
Z punku widokowego za Nowym Szpitalem w Świeciu roztacza się wspaniały widok na dolinę Wisły i lewobrzeżne wzgórza noszące diabelskie nazwy
Z punku widokowego za Nowym Szpitalem w Świeciu roztacza się wspaniały widok na dolinę Wisły i lewobrzeżne wzgórza noszące diabelskie nazwy Marek Weckwerth
Jeśli spojrzymy z punktu widokowego na zapleczu Nowego Szpitala w Świeciu na lewobrzeżne nadwiślańskie wzgórza, długo będziemy przecierać oczy w zdumieniu: - Toż to jeden z najpiękniejszych widoków w regionie!

Punkt widokowy zlokalizowany jakieś 65 metrów nad poziomem Wisły robi naprawdę porażające (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) wrażenie. A jeśli dodać, że pod nogami ma się bardzo strome zbocza, doznania bliższe muszą być ptakom niż zwykłemu zjadaczowi chleba.

Ptaki zresztą też są w zasięgu wzroku – kręgi zataczają nad szeroką wodą. I to jakie ptaki? - wypada westchnąć. Patrz, patrz, orły lecą! - wskazują sobie niektórzy turyści. Tak naprawdę, choć w powszechnym mniemaniu uważane są za orły, to jednak bieliki, czyli duże drapieżne ptaki z rodziny jastrzębiowatych. Inaczej nazywa się je birkutami.

Czapki z głów przy takim majestacie przyrody! Choćby na chwilę, bo wiatr tu na górze hula w najlepsze i to zimny, jeszcze zimowy...

Daleka perspektywa

Z punktu widokowego rozciąga się na wprost szeroka perspektywa hen po przeciwległy brzeg Wisły. Wzrok sięga ponad Ostrowem Świeckim, Dolnymi Wymiarami, Nowąwsią Chełmińską do położonego na prawobrzeżnych wzgórzach Wabcza, a to z 8 – 9 kilometrów (sic!). Przez dobrą lornetkę można dostrzec wieżę gotyckiego kościoła w Wabczu.

Jednak tu – z północnego krańca Świecia – najlepiej widać wzgórza lewobrzeżne, na których wszakże już się znajdujemy, ale te wyginają się dokładnie tak, jak podmywająca je Wisła… Najpierw w kierunku wschodnim, potem północno-wschodnim, potem znów wschodnim, by wreszcie – już na granicy widoczności - mocniej wygiąć się na północ.

Na Czarcie Góry i Zbocza Świętopełka

Gdzieś tam jest cel naszej wędrówki – drugiej jej części po rezerwacie przyrody „Wąwóz Wyrwa” (opisywałem go tydzień temu), a w ramach 19. Rajdu Poszukiwanie Wiosny zorganizowanego przez bydgoskiego przewodnika Tadeusza Frymarka.

Te cele to Czarcie Góry i Zbocza Świętopełka, na których pod koniec ubiegłego roku utworzono kolejne rezerwaty przyrody.

Rezerwat Czarcich Gór jest na razie niedostępny dla turystów ze względu na jedno z osuwisk, ale Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy zamierza odtworzyć funkcjonujące tam od lat Ścieżkę Dydaktyczną Diabelskich i Czarcich Gór im. Zdzisława Erdmanna oraz czarny pieszy szlak turystyczny i szlak do Santiago de’ Compostela.

My zatem możemy poznać tylko część tego absolutnie niezwykłego terenu – nadwiślańskich wzgórz i urwisk, dochodząc do granicy rezerwatu. Ale nawet to jest warte naszego wysiłku. Z kolei w rezerwacie Zbocza Świętopełka RDOŚ można poruszać się czarnym szlakiem.

Najwyższe szczyty nadwiślańskich formacji geologicznych sięgają 80 m nad poziomem morza, zaś ich kulminacja – Czarcia Kazalnica – wznosi się 92 m n.p.m.

Drogę przegradza ogrodzenie

Z punktu widokowego za Nowym Szpitalem w Świeciu można zejść po stromym stoku dzięki urządzonym tu schodkom i poręczom oraz pomostom przerzuconym na trudniejszymi fragmentami ścieżki. Po zejściu na dno doliny Wisły idziemy pod urwiskami w kierunku Sartowic i granicy rezerwatu Czarcich Gór.

Trafiamy jednak na ogrodzony drucianą siatką prywatny i monitorowany za pomocą kamer teren. Stara ścieżka jest bezpardonowo przecięta.

Nie wiemy kto za to odpowiada, ale zdaniem turystów to skandal, aby jakiś urząd wydawał takie pozwolenie (wbrew Prawu wodnemu, które pozwala na przejście wzdłuż brzegu). Teraz gdy poziom Wisły jest niski, ogrodzony teren można obejść przekraczając starorzecze, ale gdy woda się podniesie, nikt takiej sztuki nie dokona.

Dochodzimy do znaku kilometrażowego żeglownego szlaku Wisły 814, który wyznacza też granicę nowego rezerwatu (13,23 ha, otulina 58,22 ha). Toteż zawracamy, aby nie naruszać prawa. Tyle, że my to wiemy, ale ktoś kto się tu pojawi po nas - niekoniecznie. Nie ma tu żadnej tablicy czy informacji, że to rezerwat, więc kto by się przejmował? Zresztą od strony Sartowic, gdzie utworzono rezerwat Zbocza Świętopełka, także nic w terenie na to nie wskazuje.

Nasza wycieczka zatem, świadoma utworzenia nowych rezerwatów, nadkładając bardzo dużo wysiłku i czasu, przeszła polami ponad Czarcimi Górami i Zboczami Świętopełka, nie mogąc w pełni podziwiać majestatu natury.

Sanktuarium nadwiślańskich urwisk

A przecież Czarcie Góry to absolutnie niezwykłe twory geologiczne, prawdziwe sanktuarium natury, które utworzyła Wisła, podmywając wysoki na kilkadziesiąt metrów brzeg, czyli krawędź Wysoczyzny Świeckiej.

Rezerwat ma chronić miejsca występowania ruchów masowych, w szczególności aktywnych, rozległych osuwisk ziemi. Osuwiska powoduje erozja brzegu. Największy wpływ na to zjawisko ma nurt Wisy, ale swoje robią też deszcze i wiatr.

Większą część zbocza rezerwatu porastają lasy grądowe. Grąd to wielogatunkowy i wielowarstwowy las liściasty w zróżnicowanym wieku, zazwyczaj z przewagą grabów i dębów. Na odsłoniętych, niewielkich powierzchniach zbocza utrzymują się ciepłolubne murawy z okazami dzwonka syberyjskiego, szałwii łąkowej.

Nazwa Czarcich Gór nawiązuje do miejscowych legend, także tych związanych z żeglugą wiślaną – flisacy, szyprowie i rybacy mieli widywać na poszarpanych szczytach czarta.

Z kolei Zbocza Świętopełka znajdują się w okolicach Sartowic. Nowo utworzony rezerwat ma 31,52 ha, otulina 136,73.

Tu także ochronie podlega grąd zboczowy porastający urwiste stoki Doliny Dolnej Wisły oraz wcinający się głęboko w owe stoki wąwóz Czerwonej Wody.

W tutejszym rezerwacie chodzi o to, aby wyłącznie naturze zostawić zachodzące tu procesy starzenia i odnowy drzewostanu oraz gatunków z nimi związanych. Tak zresztą dzieje się już od kilkudziesięciu lat, kiedy zaniechano prac leśnych w tym arcytrudnym, niedostępnym terenie.

Zbocza koło Sartowic noszą imię Świętopełka II Wielkiego, postaci kontrowersyjnej z polskiego, czy raczej piastowskiego punktu widzenia, choć dla Pomorza Gdańskiego i samego Gdańska, któremu nadał prawa miejskie, niewątpliwie zasłużonego.

Kaplica św. Barbary

W XIII wieku na jednym z wyodrębnionych wzgórz w Sartowicach Świętopełk zbudował gród obronny. W kaplicy grodowej przechowywano relikwie św. Barbary (jej czaszkę).

Co prawda trudno mówić o autentyczności relikwii czy nawet samej postaci Barbary żyjącej ponoć na przełom III i IV wieku w hellenistycznej Nikodemii (obecnie Izmir w Turcji), bowiem przekazy o świętej opierają się jedynie na legendzie.

Niemniej w chrześcijańskim świecie relikwie miały ogromne znaczenie, także dla Krzyżaków, którzy w nocy z 3 na 4 grudnia 1242 r., w wigilię św. Barbary, zdobyli gród i cenną relikwię przewieźli do zamkowej kaplicy w Starogrodzie, gdzie dzięki temu powstał popularny ośrodek pielgrzymkowy.

Dziś na terenie dawnego grodu w Sartowicach można oglądać mały, współczesny cmentarz oraz wzniesioną w latach 50. XIX wieku murowaną kaplicę pw. św. Barbary. Kaplica stoi w miejscu dawnej kaplicy grodowej.

Ku pamięci grafa Schwerina

W Sartowicach można oglądać także murowany dwór wzniesiony w stylu klasycystycznym w roku 1792 r. Niestety podczas przebudowy w latach 1963–1964 pierwotne cechy architektoniczne zostały zatarte i dziś można mówić o zupełnie bezstylowej i znajdującej się w permanentnym remoncie budowli.

W parku dworskim znajduje się kaplica rodowa dawnych niemieckich właścicieli Sartowic.

Sartowicki park krajobrazowy powstał na przełomie XVIII i XIX wieku. Rosną tu okazałe drzewa, w tym 450-letni dąb imienia Ulricha Wilhelma grafa Schwerina von Schwanenfelda, który był dziedzicem tutejszego majątku. Był zamieszany w zamach na Hitlera i za to skazany na śmierć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska