Późnym popołudniem dyżurny brodnickiej policji otrzymał informacje, że ulica Wczasowa jedzie pijany kierowca.
- Z informacji wynikało, że kilka minut wcześniej wjechał w parkan jednej z posesji i uciekał z miejsca kolizji - informuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Policjanci natychmiast pojechali naprzeciw uciekającemu kierowcy.
Przeczytaj także:[Lisa Młyn. Trzech pijanych nastolatków na motorowerach
Na ulicy Wczasowej w Brodnicy stróże prawa zauważyli nadjeżdżający volkswagen bora, w którym miał jechać pijany kierowca.
Zatrzymany do kontroli drogowej 22-letni Bartosz W. rzeczywiście okazał się nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało 2,3 promila alkoholu w jego organizmie. Pijany kierowca przyznał się, ze uderzył w plot posesji w Żmijewie (gm. Zbiczno).
- To nie koniec grzechów nietrzeźwego kierowcy - dodaje policjantka. - Brodniczanin nie dość że był pijany i spowodował kolizję drogową, to miał obowiązujący, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Na dodatek okazało się, że samochód którym jechał, kilkadziesiąt minut wcześniej, ukradł krewnemu, z którym pił alkohol. Nie pytając właściciela o zgodę wziął kluczyki auta leżące na stole i odjechał skradzionym volkswagenem bora.
Pijany kierowca został zatrzymany w celi policyjnego aresztu do wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Pojazd trafił natomiast na parking strzeżony.
Za szereg przestępstw i wykroczenie, brodniczanin odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do kilku lat więzienia.
](http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120702/INNEMIASTA02/120709914)
