Ukraina: 26 osób zginęło w wypadku drogowym na autostradzie. Największa taka tragedia od dekady

Aktualizacja
Państwowa Policja Ukrainy przekazała informację na temat śmiertelnego wypadku, w którym zginęło 26 osób. Tożsamość trzech zabitych nie została jeszcze ustalona. Obecnie wiadomo:
- kierowca samochodu Mercedes-Benz Vito, który spowodował wypadek, wyprzedził inny pojazd, wjechał na nadjeżdżający pas, gdzie zderzył się z ciężarówką z paliwem;
- tożsamość zmarłego kierowcy minibusa nie została jeszcze ustalona;
- w chwili wypadku w kabinie autobusu Setra jadącego do Polski znajdowało się 34 pasażerów i jeden kierowca. Okazało się, że kolejny pasażer musiał wejść na pokład w Brodach, a drugi kierowca – we Lwowie;
- w wypadku zginęło łącznie 26 osób: 24 pasażerów i dwóch kierowców (minibus i autobus);
- 12 osób zostało rannych: 11 - pasażerowie autobusu i kierowca ciężarówki z paliwem;
- wszyscy pasażerowie - w wieku od 17 do 69 lat. Najmłodszy 12 maja miał skończyć 18 lat;
- uczestnicy wypadku pochodzili z obwodów żytomierskiego, kijowskiego, czernihowskiego, charkowskiego i chmielnickiego.

Na miejscu nadal pracują służby specjalne, trwa czyszczenie nawierzchni. Ruch w tej okolicy został całkowicie przywrócony.
Śledczy Departamentu Śledczego wszczęli postępowanie przygotowawcze na podstawie części 3 artykułu 286 Kodeksu Karnego Ukrainy w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu drogowego, w wyniku którego kilka osób zginęło - informuje Państwowa Policja Ukrainy.

Wcześniej pisaliśmy:

Dwadzieścia siedem osób zginęło w wypadku drogowym na autostradzie Kijów-Czop w obwodzie rówieńskim, w wyniku zderzenia autobusu, cysterny z paliwem i samochodu osobowego.

Policyjni śledczy policyjni znaleźli szczątki 27 ciał w strasznym wypadku w obwodzie rówieńskim – napisał w Telegramie Anton Gerashchenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy.

Z 38 pasażerów autobusu przeżyło tylko 12 osób. Przeżył też kierowca cysterny, ale lekarze oceniają, że jego stan jest krytyczny – dodał Gerashchenko.

27. ofiarą wypadku, do którego doszło w rejonie wsi Sitne, jest kierowca minibusa, który - według wstępnej wersji wydarzeń - był sprawcą największej tragedii na ukraińskich drogach w ciągu ostatniej dekady.

Zaraz po zderzeniu, jak mówili policjanci, pojazdy stanęły w płomieniach. Sześć osób odniosło obrażenia, przebywają w szpitalu.