Ukrainiec zginął na drodze. Nie miał odblasków i prawdopodobnie był nietrzeźwy

13 marca 2017, 16:08

Kierujący oplem astrą 21-letni mieszkaniec powiatu chełmińskiego podczas manewru wyprzedzania uderzył w grupę idących pieszo z naprzeciwka czterech mężczyzn. Jeden zginął na miejscu

26-letni Ukrainiec, który przyjechał do naszego kraju do pracy, do domu już nie wróci. Został śmiertelnie potrącony. Mógł być nietrzeźwy.

To co jest pewne, idąc poboczem nie miał kamizelki odblaskowej. Mieszkańcy gminy mówią, że 4-osobowa grupa mężczyzn wracała drogą powiatową numer 1624 ze spotkania z kolegami. Wczoraj około godz. 20.30 w Brzozowie w powiecie chełmińskim wjechał w nich opel astra.

- Kierujący 21-letni mieszkaniec naszego powiatu, podczas wyprzedzania uderzył w grupę idących z naprzeciwka mężczyzn - mówi asp. szt. Gabriela Andrzejczyk, p.o. oficera prasowego KPP w Chełmnie. - Jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, inny - z obrażeniami ciała - trafił do szpitala. Pozostałym dwóm uczestnikom nic się nie stało.

Droga była zablokowana. Poszkodowany został karetką przetransportowany - w celu przeprowadzenia diagnostyki - do lecznicy w Świeciu. Jak mówi policjantka, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

- Przeprowadzone zostały oględziny miejsca zdarzenia i pojazdu - dodaje policjantka. - Przesłuchiwani są świadkowie. Kierowca został zbadany i był trzeźwy. Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenie przebiegu zdarzenia.

Udało nam się ustalić, że Ukraińcy pracowali w Zakładzie Produkcyjnym Adriana Furniture.

- To pracownicy, których zatrudniliśmy za pośrednictwem agencji z Mińska - mówi Marek Karwan, prezes Adriany. - Jesteśmy kontakcie. To nie pierwszy dla nich przypadek, że w Polsce umiera człowiek z innego kraju, w którego zatrudnieniu pośredniczyli. To smutne. Jego ciało wróci na Ukrainę. Wszystko jest pod kontrolą. Poszkodowany, gdy będzie chciał, pojedzie do domu.

W Adrianie pracuje kilkunastu Ukraińców. Jak zaznacza prezes, moda na pracowników z tego kraju nie dotarła do jego firmy. Choć rąk do pracy potrzeba.

- Poszkodowany miał 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu - podkreśla Andrzejczyk.

Nie wiadomo, czy ofiara też była nietrzeźwa. Niestety, mężczyźni nie zadbali o to, aby być widocznymi. Nie mieli kamizelek ani odblasków.

Apelujemy do pracodawców, przypominajcie pracownikom, zwłaszcza tym z innych krajów, o obowiązku noszenia odblasków po zmroku. Nawet w terenie zabudowanym. A może nawet zdecydujcie się kupić dla tych, którzy docierają do zakładów pieszo, odblaski lub kamizelki. Co Państwo na to?

Pogoda na dzień (14.03.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

Monika Smól

Napisz do autora

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas:

Facebook Instagram X (Twitter)

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Spam
Wulgaryzmy
Rażąca zawartość
Propagowanie nienawiści
Fałszywa informacja
Nieautoryzowana reklama
Inny powód

Dn17.03.2017 21:40:28

Zgodnie z obowiązującymi regulacjami, obowiązek noszenia kamizelek odblaskowych w Polsce mają piesi, którzy poruszają się po zmroku poza terenem zabudowanym.

Niestety jakiś geniusz wymyślił, że teren zabudowany obowiązuje od Brzozowa aż za Watorowo. Więc z punktu widzenia przepisów piesi nie musieli nosić kamizelek, czy elementów odblaskowych.

A odcinku nie ma zakazu wyprzedzania.

Obowiązkiem pieszego jest:
Korzystać z lewej strony drogi, jeśli nie ma chodnika, gdy nie ma chodnika, ani poboczy, pieszy może iść jezdnią jak najbliżej jej krawędzi i ustępować miejsca nadjeżdżającym pojazdom.

Piesi idący jezdnią są obowiązani iść jeden za drugim. Na drodze o małym ruchu, w warunkach dobrej widoczności, dwóch pieszych może iść obok siebie.

Obowiązkiem kierowcy jest:

Przestrzeganie obowiązujących ograniczeń prędkości.

Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu

Kierujący pojazdem jest obowiązany przy wyprzedzaniu zachować szczególną ostrożność, a zwłaszcza bezpieczny odstęp od wyprzedzanego pojazdu lub uczestnika ruchu.

Wg. mojej opinii na tym odcinku nie powinno być terenu zabudowanego a co najwyżej ograniczenie prędkości do 70km/h ewentualnie zakaz wyprzedzania przy wjazdach na posesje. No ale to już powinno być ocenione przez służby.

A jak wy uważacie?

lx15.03.2017 09:23:24

Nie miał odblasków i kukuryku na głowie, prawdopodobnie jeszcze jadł zbyt ciężką kolację. TO CO Z TEGO! kierowcy zwolnijcie, redaktorze pisz z sensem, a piesi nie chodźcie kolumną niezorganizowaną

maria14.03.2017 14:27:28

No ale pewnie wójt gminy Kijewo i pracodawca będą partycypować w kosztach transportu zwłok i leczenia tego drugiego pana... no tyle to chyba mogą zrobić????

qwerty14.03.2017 09:22:15

Cr7 - kretyński wpis. Na pewno jakiemuś Polakowi pracę zabrał. Już widze tą kolejkę naszych rodaków czekających dzisiaj na jego stanowisko. Kondolencje dla rodziny zabitego.

Cr713.03.2017 22:41:12

Poza tym trzeba było siedzieć w swoim kraju. A nie Polakowi prace odbierać

qwer13.03.2017 22:18:07

rozumiem że było ciemno, jeżdżę tą droga 1 - 2 razy w tygodniu i zawsze mimo że jest tam ograniczenie do 50 km/h jest ktoś kto tam wyprzedza, mimo że inni nie jadą 40 km/h. Niby nic a wreszcie skończyło się tragicznie. Współczuję rodzinie ofiary i mimo wszystko kierowcy. Policja czasem tam mierzy, ale jak widać mandaty są dużo za niskie skoro nie skłaniają do normalnej cywilizowanej jazdy.

xyz13.03.2017 19:45:35