Już wkrótce, w samym sercu Starówki, stanie rzeźba ułana i dziewczyny. Dzieło artysty rzeźbiarza Ryszarda Kaczora jest prawie gotowe.
Zbliża się wielkie święto - z udziałem konnych szwadronów kawalerii, jakiego w Grudziądzu nie było od roku 1939. Kto może, niech zostanie w mieście na XX Zjazd Kawalerzystów II RP, gdyż odbędzie się na błoniach wielka defilada, szykowana już od jesieni ub.r. Weźmie w niej udział m.in. 186 koni, w tym Reprezentacyjny Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego oraz różne rodzaje wojsk. Właśnie podczas zjazdu odsłonięta zostanie rzeźba, która już jest bliska sercu każdego grudziądzanina: ułan i dziewczyna z brązu. Jest prawie gotowa. Końca już dobiega jej odlewanie. Ma ponad dwa metry. Na razie posąg jest jeszcze w częściach, ale za kilka dni będzie stanowić całość.
Każdy detal ułana artysta niezwykle starannie skonsultował z historykami, znawcami kawalerii. Ułan ma więc mundur dokładnie taki, jakie nosili kawalerzyści w latach 30. w Grudziądzu. Odtworzony jest wiernie krój, pagony, szabla. Na butach ma ostrogi paradne. Z kolei dziewczynie artysta zmienił... uczesanie. - Najpierw miała włosy upięte w kok - tłumaczy - ale wiem, że dziewczyny, aby się podobać ułanom, wiązały włosy w koński ogon!
Ta romantyczna para z brązu stanie na murze przy ratuszu. Jej powstanie sfinansowali mieszkańcy, firmy, instytucje, organizacje oraz sami kawalerzyści.
Rzeźba będzie identyfikowana z Grudziądzem, jak Syrenka z Kopenhagą lub Neptun z Gdańskiem.
Odsłonięcie nastąpi podczas zjazdu 22 sierpnia, ale posadowiona będzie na murze wcześniej, by zainstalować obok niej odpowiednie oświetlenie i monitoring.