- Studzienki były standardowo zapchane przez co w ciągu kilku minut z ulicy zrobił się rwący potok wody. Ludzie nie wiedzieli jak przechodzić ponieważ woda zalała chodnik - pisze pani Natalia Mentkowska.
- Samochody i autobusy również miały problemy z przejazdem. Fontanny z pod kół samochodów potrafiły sięgać ok 1,5m. W najgłębszych miejscach woda na ulicy miała głębokość ok 35 cm. Woda wdarła się również do piwnic przy ulicy Hetmańskiej 31 - dodaje nasza Czytelniczka.