- Mieszkam przy ulicy Józefa Brandta w Bydgoszczy - Krystyna Budzianowska zaczyna opowieść w imieniu pozostałych mieszkańców felernej ulicy. - Po sąsiedzku, między ulicami Kossaka a Księdza Skorupki jest pięknie wyremontowana ulica Grobla. A nasza, ślepa uliczka, zapomniana już od 1974 roku. Od tamtego czasu walczymy, by standard naszej ulicy stał się bardziej miejski, niż do tej pory.
Czasem błoto, czasem pył
Ulica Józefa Brandta istnieje od 70 lat. Długo jej mieszkańców od ulicznego błota jesienią, i od pyłu latem, oddzielały tu gazony z kwiatami. - Przedwczoraj pod okiem straży miejskiej musieliśmy te gazony zlikwidować - żali się pani Krystyna Budzianowska. - Zależałoby nam teraz na tym, by ktoś z zarządu dróg nakazał przynajmniej wyrównać dla nas uliczkę - upomina się.
W ciągu dwóch tygodni
Magdalena Kaczmarek rzeczniczka prasowa ZDMiKP w Bydgoszczy obiecuje: - Przekażę tę informację do odpowiedniego działu zajmującego się utwardzaniem wyrównywaniem powierzchni. Codziennie zresztą, jeśli tylko pozwalają nam warunki atmosferyczne, wykonujemy takie roboty.
To ważne zastrzeżenie o tej porze roku, spychacz nie pracuje bowiem gdy pada deszcz, śnieg. Ani wtedy, gdy gleba jest mokra, ani też wówczas, gdy jest zbyt sucha. Kiedy mieszkańcy ulicy Józefa Brandta mogą liczyć na to, że pracownicy ZDMiKP pojawią się i zasypią tutejsze dziury?
- Jak mówiłam: przyjmujemy wszystkie interwencje i reagujemy na nie. Wczoraj np. pracowaliśmy na Osowej Górze. Nie znam dokładnych planów pracy spycharki, ale mogę obiecać, że w ciągu dwóch tygodni ulica Józefa Brandta zostanie wyrównana - odpowiada Magdalena Kaczmarek.