Unia Europejska chce wydłużyć życie pralkom i lodówkom

Zmywarka, pralka i drukarka, które się psują zaraz po wygaśnięciu gwarancji? Od kilku lat konsumenci skarżą się na tego typu problemy. A w internecie znajdziemy wpisy wielu niezadowolonych klientów. Unia ma tego dość.

Jak podaje „Gazeta Prawna”, w Parlamencie Europejskim trwają właśnie prace nad przepisami, które mają zmusić producentów do tego, by takie sprzęty były bardziej długotrwałe, a przede wszystkim dawały się naprawiać. Propozycje zmian i inne reformy unijnego prawa będą omawiane jeszcze w marcu.

Przeczytaj też: Codzienna tandeta! Samochody, sprzęt AGD i RTV mają się szybko popsuć

Słaba jakość lubi awarie
„Jestem elektronikiem, który przepracował w serwisie RTV ponad trzydzieści lat. Jakość współczesnej elektroniki jest żenująca. Lutowanie bezołowiowe (...) to porażka. Faktycznie skraca »życie« sprzętu o wiele lat. Koszt części zamiennych jest nie do przyjęcia albo wcale ich nie ma. Producentom nie zależy, aby ktoś naprawiał ich sprzęt, bo produkcja, a nie serwis, napędza rynek i ich dochody. Brak dostępu do informacji technicznych, oprogramowania i części zamiennych oraz celowe postarzanie sprzętu jest celowe i zamierzone” - tak komentuje wiadomość na jednym z technicznych forów użytkownik Serwisant.

„Pracuję w serwisie AGD. Niektóre odkurzacze z założenia są nierozbieralne. Na przykład zaczepy obudowy celowo są tak skonstruowane, aby uniemożliwić powtórny demontaż obudowy. Zamiast wymiany szczotek za 10-12 złotych trzeba kupić nowy odkurzacz. I jak się to ma do ekologii!” - pisze w innym miejscu ten sam użytkownik.

Co psuje się najczęściej?
- Głównie pada teraz elektronika - wyjaśnia Krzysztof Iwiński z Bydgoszczy, który zawodowo zajmuje się naprawą między innymi pralek i lodówek. - Jest to tak zrobione, że ma się psuć po dwóch, trzech latach, gdy mija gwarancja. Nie ma różnicy, o jaki sprzęt chodzi, wszystkie częściej są awaryjne. Kiedyś dłużej wytrzymywały.

Czytaj: Wzrosła sprzedaż telewizorów. LCD, plazmy i duże!

- Nie jest on już taki jak przed laty - wspomina Jerzy Kowalski, wiceprezes oddziału Federacji Konsumentów w Bydgoszczy. - Kupując lodówkę czy pralkę, miało się urządzenie na lata. Jako federacja nie mamy na obecny sprzęt skarg, ale wytworzyła się opinia, że jest to sprzęt jednorazowy, do czasu gwarancji. Rozpowszechniają ją głównie osoby, którym zdarzyła się jego awaria.

Inne zdanie - to mity
- Nie ma mowy o specjalnym psuciu sprzętu. To byłby strzał w kolano. Nic nie popsuje sprzedaży tak jak zła opinia w internecie - uważa Michał Kanownikze Związku Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego.

- Po pierwsze, nie ma nic gorszego dla producenta niż utrata dobrej opinii i to, że sprzęt się psuje przed upływem gwarancji - tłumaczy Kanownik. - Po drugie, część producentów specjalnie wprowadza zamiast dwuletniej gwarancji dodatkową bezpłatną pięcioletnią. To ryzyko kosztuje producenta.

- Przede wszystkim musimy pamiętać, że sprzęt obecnie różni się od tego powstającego jeszcze 10-20 lat temu - dodaje ekspert z ZIPSEE. - Konsumenci szukają coraz lżejszych, mniejszych sprzętów, z większą liczbą funkcjonalności. Dlatego producent musi wprowadzać mnóstwo elementów, przez co zwiększa się liczba miejsc, w których może dojść do awarii.