https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unia Janikowo na dnie tabeli [zobacz zdjęcia z Polkowic]

MACIEJ DRABIKOWSKI, [email protected], tel. 52 357 22 33
Piłkarze Unii Janikowo wysoką przegraną w Polkowicach zakończyli najgorszą w historii klubu rundę. Kujawianie do marca będą okupować ostatnią pozycję w rozgrywkach drugiej ligi.

Górnik Polkowice - Unia Janikowo 3:0

GÓRNIK POLKOWICE - UNIA JANIKOWO 3:0 (2:0)

Bramki: Salamoński (36. wolny), Soboń (45), Grzybowski (90).
UNIA: Zawadzki - Nowaczyk, Gul, Poznański, Komsta - Dettlaff, Hulisz (60. Krzywicki) - Nowosielski, Mądrzejewski, Jagielski (69. Lisiecki) - Ruszkul.

Spotkanie z Górnikiem, czwartym zespołem zmagań odbyło się w blasku jupiterów.

Zmiany w obronie

Unici pojechali do Polkowic bez dwóch podstawowych obrońców: Pawła Ettingera i Marcina Brzykcego (pauzowali za nadmiar kartek). Pierwszego na środku obrony zastąpił Jakub Poznański. Na lewą stronę defensywę - z prawej - przesunięty został Bartosz Komsta, a w jego miejsce zagrał Mateusz Nowaczyk. Ponownie mecz na ławce rozpoczął Marcin Krzywicki. Z powodu kontuzji kolana nie wystąpił ponadto pomocnik Jacek Łukomski.

- Nie mamy nic do stracenia - mówił przed potyczką Zbigniew Kieżun, trener Unii.

Wytrzymali pół godziny

W Janikowie unici pechowo przegrali 0:1, po golu straconym w samej końcówce. Chcieli zrewanżować się rywalom. Na chęciach się jednak skończyło. Od pierwszych minut inicjatywę przejęli gospodarze.
- Mądrze i dobrze broniliśmy się tylko przez pół godziny. Szkoda, że jednej z kontr nie wykorzystał Piotr Ruszkul. Nasz kapitan przegrał pojedynek sam na sam z Sebastianem Szymański, bramkarzem Górnika - wyjawia Kieżun.

Dwie minut później zawodnicy z Polkowic objęli prowadzenie. Celnym strzałem z rzutu wolnego - z ostrego kąta - popisał się Tomasz Salamoński.

W 45. minucie było już 2:0. Janikowianie nie upilnowali Macieja Sobonia, który bez problemów skierował piłkę do bramki.

Lepiej po przerwie

Gra kujawskich piłkarzy znacznie lepiej wyglądała po przerwie. Kolegów do walki poderwał Marcin Krzywicki. Po jednej z jego akcji w polu karnym znalazł się Piotr Nowosielski. "Mały“ został przewrócony przez rywali, ale arbiter nie dopatrzył się przewinienia.

- Piotrek był faulowany. Szkoda, że sędzia nie zareagował. Moglibyśmy zdobyć kontaktowego gola - zaznacza Kieżun.

"Grzybek“ dobił

W końcówce meczu na boisku pojawił się Zbigniew Grzybowski. Doświadczony napastnik w 90. min. w swoim stylu sprytnym uderzeniem pokonał Zawadzkiego.

Po porażce z Górnikiem i wygranej Elany, Unia spadła na ostatnie miejsce w tabeli.

OPINIA TRENERA

Zbigniew Kieżun

Unia
- Górnik wygrał zasłużenie. Nieprzypadkowo jest tak wysoko w tabeli. Źle kończymy fatalną dla nas rundę.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kibic
Jaki trener przegrywając 1:0 ściąga z boiska rozgrywajacego pomocnika i wstawia obrońce ?? Czy broni aby nie przegrać więcej?
M
MLKS
Panie Kieżuń,panu mimo wszystko już dziękujemy,swojej szansy Pan nie wykorzystał,czas najwyższy pokazać że ma się honor i poczucie własnej wartości!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
~jack~
Tak tak, wszystko przez sędziego, słaby skład(teraz a wcześniej był perespektywiczny) i tak dalej. Tylko Kieżun jak zwykle niewinny.
G
Gość
A ponoć z tygodnia na tydzień coraz lepiej się zawodnicy Unii zgrywają i gra ma wyglądać coraz lepiej, faktycznie to widać !!!!!!!!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska