Notecianka Pakość i Unia Janikowo po rundzie jesiennej trzecioligowych rozgrywek

Trenerzy, zawodnicy i kibice ekip z powiatu inowrocławskiego liczyli z pewnością na osiągnięcie lepszych wyników i wywalczenie miejsca w czołowej ósemce.

Strzały Reyera

W sobotę podopieczni Michała Nadolskiego pożegnali się z kibicami. Uczynili to jednak w kiepskim stylu. Ulegli beniaminkowi Piastowi Kobylin 2:4. Pakościan pogrążył doświadczony Dariusz Reyer. Były zawodnik ŁKS Łódź czy Warty Poznań najpierw w swoim stylu strzelił celnie z dystansu, a później wykorzystał rzut karny. Wcześniej na boisku trwała wymiana ciosów. Na gole przeciwników, celnymi uderzeniami odpowiadali Bartłomiej Delekta i Kamil Kala.

Fatalnie u siebie

Gracze Notecianki zdobyli jesienią 18 punktów. Aż 13 z nich wywalczyli na wyjazdach. Wygrali we Włocławku, Janikowie, Solcu Kujawskim i Koninie. Zawodzili na własnym stadionie, gdzie wygrali tylko raz (z Nordenią Dopiero 3:2), dwa razy zremisowali (z Victorią Koronowo 0:0 i Mieszkiem Gniezno 1:1) i ponieśli pięć porażek.

Przegrana z Calisią

Janikowianie także ostatni mecz w rundzie jesiennej rozegrali na własnym stadionie. Ulegli liderowi z Kalisza 0:2. Unici dzielnie walczyli, ale po raz kolejny nie ustrzegli się błędów w defensywie. Ponadto sami nie wykorzystali dobrych okazji na doprowadzenie do wyrównania, a później na strzelenie honorowego trafienia.

Zespół kierowany przez Tomasza Mazurkiewicz zajmuje miejsce tuż nad strefą spadkową. Nie może być jednak pewny zachowania trzecioligowego bytu. Zagrożony spadkiem z drugiej ligi jest bowiem Tur Turek.

Trudna wiosna

Unia zdobyła tylko 15 punktów. Ma dwa oczka przewagi nad Mieszkiem i trzy punkty więcej od Unii Solec Kujawski. Janikowianie wygrali cztery spotkania (po dwa u siebie i na wyjeździe). Ponadto trzy razy zremisowali i doznali aż ośmiu porażek (trzy w Janikowie, pięć na obcych boiskach). W przerwie młody zespół Unii wymaga wzmocnień. Ewentualne transfery będą uzależnione od stanu klubowej kasy.