UNIA - RAKÓW 2:4 (0:2)
Bramki: Ślifirczyk (48. głową), Lisiecki (68) - Lenartowski 2 (45+1. głową, 85), Świerk (45), Nocuń (89).
UNIA: Hołubiec - Brzykcy, Ettinger, Poznański, Cuper - Brzeziński (46. Hulisz), Mądrzejewski (46. Dettlaff) - Lisiecki (70. Jagielski), Ślifirczyk, Nowosielski - Krzywicki.
Sędziował Mariusz Jasina (Wrocław). Widzów: 500.
We wtorek zawodnicy Unii odmówili wyjścia na trening z powodu zaległości finansowych. Pieniądze na ich konto powędrowały dopiero w środowe przedpołudnie.
Zmiana decyzji
Z nocy z wtorku na środę nad Janikowem przeszła potężna ulewa. Boisko było mocno zalane wodą. PZPN podjął decyzję, że mecz zostanie przełożony.
Jednak dzięki pomocy strażaków, udało się wypompować część wody z murawy. Władze związku zmieniły decyzję._Gracze z Częstochowy po raz drugi musieli wyruszać w podróż na Kujawy. Przyjechali dopiero na pół godziny przed planowanym rozpoczęciem spotkania. Dlatego też rozpoczęło się z 18-minutowym poślizgiem.
Hołubiec w roli głównej
Goście od pierwszych minut lepiej czuli się w tych trudnych warunkach. Już w 7. minucie Radosław Hołubiec z trudem obronił uderzenia Macieja Gajosa. 60 sekund później bramkarz Unii nie trafił w piłkę po podaniu Pawła Ettingera. Na szczęście, piłka nie zmierzała do bramki.
Unici odpowiedzieli akcją Adama Lisieckiego. 18-latek podał w pole karne do Marcina Krzywickiego, a ten strzelił tyłem, a futbolówka uderzyła w poprzeczkę i wyszła poza boisko.
Dwa ciosy
Unici nie byli skoncentrowani w końcowej fazie 1. połowy. W 45. min. po szarży najlepszego na boisku Artura Lenartowskiego, prowadzenie dla Rakowa zdobył Adrian Świerk. Po chwili, Hołubiec znów wyciągał piłkę z siatki po celnym strzale głową Lenartowskiego. Tym razem asystował Piotr Mastalerz.
Janikowianie rzucili się po przerwie do odrabiania strat. Wiele ożywienia wnieśli rezerwowi środkowi pomocnicy: Sebastian Hulisz i Marcin Dettlaff.
W 48. min. po podaniu Piotra Nowosielskiego z rzutu wolnego, kontaktowego gola zdobył Łukasz Ślifirczyk.
Natomiast w 68. min. wyrównał Lisiecki. Maciej Szramowiat odbił przed siebie uderzenia Dettlaffa i "Małego", ale był bezradny wobec dobitki "Liska".
Podopieczni Tomasza Mazurkiewicza mieli wiele okazji do objęcia prowadzenia. Niestety, bardzo nieskuteczny był tym razem Marcin Krzywicki.
Znów Lenartowski
Końcówka meczu należała do gości. W 85. min. pięknym strzałem popisał się Lenartowski. Były piłarz Piasta Gliwice po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się w Janikowie. Unitów pogrążył Paweł Nocuń.
OPINIA TRENERA
Tomasz Mazurkiewicz
Unia
- Szczególnie w pierwszej połowie rozegraliśmy bardzo słabe spotkanie. Zawodnicy zupełnie nie realizowali przedmeczowych założeń taktycznych.