Zajęcia poprowadził Artur Polehojko. - W Unii Janikowo spędziłem kawał życia. Takiemu klubowi się nie odmawia. Dlatego podjąłem się tego trudnego zadania, czyli stworzenia zespołu w ciągu kilkunastu dni - mówi trener, który po raz trzeci objął drużynę z Janikowa.
W poprzednim sezonie awansował z Gopłem Kruszwica do czwartej ligi. - Liczyłem, że przy niewielkich wzmocnieniach pójdziemy za ciosem i powalczymy o awans do trzeciej. Niestety, nie udało się przeprowadzić transferów. 31 lipca wygasła moja umowa z Gopłem. Rozstaliśmy się w zgodzie. Kruszwickiemu klubowi życzę jak najlepiej. Zdecydowałem się jednak pomóc Unii w kryzysowej sytuacji - wyjaśnia Polehojko.
W poniedziałek w szatni Unii pojawiło się aż dziewiętnastu graczy. Ćwiczyło jednak tylko dwunastu. - Miałem do dyspozycji Marina Piesika, Tomasza Wawrzyniaka, Marcina Zaleskiego, Bartosza Wieczorka oraz ośmiu młodych chłopaków z okolicznych klubów niższych klas - wyjawia Polehojko. Pozostali zawodnicy m.in. Michał Chmielecki, Arkadiusz Mokrzycki, Tomasz Nowacki, Radosław Kanik i Arkadiusz Dereżyński rozmawiali z działaczami Unii.
Janikowianie rozpoczną trzecioligowy sezon później niż pozostałe drużyny. Wielkopolski Związek Piłkarski zgodził się na przełożenie pierwszych dwóch spotkań. Unici zainaugurują rozgrywki 17 sierpnia w Środzie Wielkopolskiej. Trzy dni później walczyć będą w Dopiewie.