Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Unia Janikowo zremisowała z Cuiavią

(DM)
(z lewej) zdobywa bramkę dla janikowskiej Unii
(z lewej) zdobywa bramkę dla janikowskiej Unii fot. Dominik Fijałkowski
Derby powiatu inowrocławskiego w Janikowie zakończyły się podziałem punktów.

Unia Janikowo - Cuiavia Inowrocław 1:1

Unia zremisowała z Cuaivią 1:1. Prowadzenie dla gospodarzy przed przerwą uzyskał Maciej Kot. W drugiej połowie do wyrównania doprowadził Krzysztof Kretkowski.

Bez Mokrzyckich

Janikowianie zagrali bez Bartosza Dreszlera, który jednak pauzował w kolejnym meczu za czerwoną kartkę oraz braci Mokrzyckich. Arkadiusz był na badaniach, a Łukasz wciąż nie jest zatwierdzony do gry. Szybko uraz wyleczył natomiast Krzysztof Borysiak.

Szansę gry w podstawowym składzie dostali Robert Tomaszewski, Maciej Kot i Mateusz Biłoszewski. Popularny Janek zmienił między słupkami Marcina Piesika. W drużynie z Inowrocławia w pierwszej jedenastce wystąpił Sebastian Hulisz, a na ławce usiadł Arkadiusz Woźniak.

Za słabe uderzenia

- Do momentu stracenia gola byliśmy stroną dominującą. Powinniśmy prowadzić 2:0, ale moi podopieczni strzelali zbyt lekko. Postanowili widać zrobić bohatera z bramkarza Unii - mówi Mirosław Milewski, trener Cuiavii.

W 40. min. Biłoszewski posłał dobrą piłkę do Kota, który pokonał Macieja Kowalskiego.- Mateusz jest młodym graczem, ale w tej sytuacji zagrał jak rutyniarz - zaznaczył Artur Polehojko, trener Unii.

Przeczytaj też: Już tylko cztery niepokonane [podsumowanie 4. kolejki III ligi]

- Straciliśmy bramkę po serii błędów. Takie sytuacje nie powinny się nam zdarzać - ocenił Milewski.

Niezawodny Kretkowski

Po przerwie, biało-zieloni dążyli do wyrównania, ale długo nie potrafili skierować piłki do siatki. Uderzenia Hulisza i Kretkowskiego były niecelne.W odpowiedzi dogodnych okazji do podwyższenia prowadzenia nie wykorzystali Kot, Biłoszewski i Radosław Kanik. W 75. min. Billy Abbott przejął niecelne podanie Borysiaka. Rozgrywający dograł piłkę na wolne pole do Kretka, który posłał ją do bramki.

- Zagraliśmy drugi dobry mecz z rzędu. Chłopacy pokazali ogromną ambicję i wolę walki. Tworzy się nam w Janikowie bardzo ciekawy zespół - podkreśla Polehojko.

Inowrocławianie są wciąż dalecy od optymalnej formy. - Rozegraliśmy lepsze spotkanie niż w potyczkach z drużynami z Konina i Świecia. Nadal jednak nie wiem, czemu tak razimy nieskutecznością. Popełniamy też za dużo błędów w defensywie - podsumował Milewski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska